Zmęczeni kryzysem Grecy znów będą mogli odetchnąć? O kolejnym prezencie dla bankrutujących Aten myśli tak zwana _ Trojka, _ czyli przedstawiciele Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego. Co proponuje wspomniany zespół? Umorzyć część greckiego zadłużenia. Raz jeszcze.
Jeśli plan przejdzie, będzie to drugi bonus dla bankrutujących Greków. Na początku tego roku prywatni wierzyciele, czyli banki, firmy ubezpieczeniowe i fundusze inwestycyjne zgodziły się już darować Atenom ponad 100 miliardów euro. Ale teraz sytuacja jest inna, bo _ Trojka _wymyśliła, że ciężar mieliby ponieść wierzyciele publiczni, czyli przede wszystkim kraje strefy euro. Niemcy już wpadli we wściekłość, a ich minister finansów grzmi, że prawo budżetowe zabrania przekazywania nowych pieniędzy krajowi, który nie jest w stanie spłacać aktualnego zadłużenia.
Pan Schaeuble powinien się wstydzić! Toż wszyscy, jako Unia Europejska, jesteśmy laureatami tegorocznej, Pokojowej Nagrody Nobla! A to do czegoś chyba zobowiązuje? Nie po to przyznano Unii Europejskiej tego _ politycznego Oscara _, by teraz Niemcy zamykali potrzebującym drzwi przed nosem. Im też powinno zależeć na pokoju w Europie. A jak Grecy nie dostaną swoich dodatków za mycie rąk, premii za punktualne przyjście do pracy? To grozi co najmniej powstaniem.
Ale i u nas znalazł się polityk, na którego noblowskie jury pewnie patrzyłoby spod byka. Mowa o ministrze Radosławie Sikorskim. Kiedy wiadomość o przyznaniu Unii Europejskiej Nobla obiegła świat, a później dotarła do Polski, Sikorski dumnie wygłosił, że_ to wielki dzień dla Unii, powód do satysfakcji dla nas wszystkich i kolejny powód dla naszej determinacji, aby Polska była dziś, a w przyszłości jeszcze bardziej, wśród decydentów w UE. _
I pewnie każdy z nas poczuł tę satysfakcję. Ja sam rzuciłem złotówkę więcej ulicznemu grajkowi, którego mijam codziennie w drodze do pracy. I była determinacja - by być lepszym i dzielić się z innymi. Przecież chcąc nie chcąc też jestem noblistą. A minister Sikorski? Najpierw mówił o dumie, a teraz też chce dokręcać śrubę biednym Grekom. Bo do tego może sprowadzić się branie strony Komisji Europejskiej w sporze o budżet Unii na lata 2014-20.
Komisja zakłada bowiem, że wydatki UE mają wynieść wtedy 988 mld euro. Za redukcją tej propozycji o 100-150 mld euro wciąż opowiadają się płatnicy netto do unijnej kasy, z Niemcami, Wielką Brytanią, Francją i Holandią na czele. Państwa te argumentują, że w czasach kryzysu także budżet unijny musi być bardziej oszczędny.
Minister Sikorski jest innego zdania. Bo przecież jak będą cięcia unijnego budżetu, to kto wie, czy dostaniemy z niego obiecane przez premiera Tuska 300 mld zł. Tylko, że jak cięć wydatków nie będzie, kraje strefy euro niechętnie darują grecki dług. Bo _ Trojka _ chce, by ciężar tego umorzenia wzięły na siebie właśnie kraje strefy euro, a do tych się przecież nie zaliczamy. Więc możemy spać spokojnie i zostawić ten problem innym, na przykład Niemcom.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chcą darować Grecji dług. Ty za to zapłacisz Już raz prywatni wierzyciele, czyli banki, firmy ubezpieczeniowe i fundusze inwestycyjne zgodziły się darować Atenom ponad 100 miliardów euro. Co będzie teraz? | |
Grecy negocjują dług. Trojka znów w Atenach Rząd Grecji rozpoczął negocjacje nie tylko kluczowe, lecz i trudne z przedstawicielami wierzycieli, zarówno prywatnych, jak i publicznych w sprawie restrukturyzacji greckiego długu. | |
Trojka zakończyła misję w Grecji. I co dalej? Eksperci Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz MFW skończyli negocjacje z rządem Aten. Zobacz, czy doszli do porozumienia. |
Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl