Zależy mi na tym, by pochwalić Sławomira Nowaka, ale niestety minister transportu nie daje mi szansy. Wczoraj co prawda tłumaczył się na Radzie Ministrów z opóźnień przy inwestycjach kolejowych i drogowych, ale nic nie wskazuje na to, że uda mu się tę sytuację zmienić. Bo choć od początku swego urzędowania stwarza dobre wrażenie, to najpoważniejszych problemów w ogóle nie rusza. Tymczasem nie chodzi o konserwowanie bałaganu po poprzedniku, tylko jego zdecydowane posprzątanie.
Zwłaszcza w transporcie kolejowym. Ciągle czekam na jakiś program, który pozwoli dowiedzieć się, co stanie się z Przewozami Regionalnymi. Ten największy przewoźnik pasażerski w kraju zanotował kolejny rok pod kreską. Tym razem strata wyniosła 55 mln złotych.
To z kolei pogłębia jego zadłużenie, co negatywnie odbija się na stanie torów. Przewozy Regionalnie zalegają bowiem PKP PLK z płatnościami na sumę 400 mln zł, czyli o 73 mln zł większą, niż rok wcześniej. Ta wyrwa w budżecie zarządcy infrastruktury nie ułatwia mu niewątpliwie wykorzystywania unijnych dotacji, do których potrzebny jest wkład własny, aktóre w przypadku kolei niebawem mogą przepaść.
Zła kondycja Przewozów Regionalnych jest bezpośrednią pochodną decyzji z końca 2008 roku, kiedy to Cezary Grabarczyk przekazał firmę 16 samorządom wojewódzkim. Jej słabą kondycję pogłębił od tego czasu tylko fakt, że ma kilkunastu właścicieli, a więc jest zupełnie niesterowna. Paraliż decyzyjny skutkuje stopniowym gniciem przedsiębiorstwa.
Świadczy o tym choćby przykład województwa śląskiego, które posiada najgęstszą sieć kolejową. Przewozy Regionalne likwidują tam na masową skalę swoje połączenia. Przykładowo między Gliwicami a Bytomiem nie jedzie już żaden pociąg, choć jeszcze 29 lutego w rozkładzie jazdy było ich 22. To zdumiewające, biorąc pod uwagę fakt, że Bytom i Gliwice należą do najludniejszych miast aglomeracji po Katowicach.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/116/m154740.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/to;niemal;pewne;przewozy;regionalne;zbankrutuja;co;dalej,6,0,892678.html) *To niemal pewne, Przewozy Regionalne zbankrutują. Co dalej? * Spółka przetrwa najwyżej półtorej roku. Rękę do jej upadku przyłożą samorządowcy. To tylko wierzchołek góry lodowej, bo między marcem a czerwcem przewoźnik zlikwiduje w województwie śląskim przeszło 20 proc. swoich połączeń. Jeszcze 29 lutego było ich 480, ale od 1 czerwca będzie już tylko 380 dziennie. To nie jest już żadne trwanie kolei w marazmie, tylko pośpieszna jej likwidacja.
Wszystko to dzieje się w sytuacji, gdy eksperci od transportu przekonują, że przyszłość kolei to przewozy dalekobieżne i aglomeracyjne. Co więcej, mamy do dyspozycji miliardy unijnych dotacji na ten cel i sprawdzone wzorce krajów zachodnich. Pomimo tego na terenie, gdzie leży właśnie największa obok Warszawy aglomeracja, wycina się w ciągu trzech miesięcy 100 pociągów.
Tymczasem Sławomir Nowak zachowuje się jakby sprawy w ogóle nie było. Czy jego zdaniem tak poważne załamanie transportu publicznego w najludniejszym regionie kraju nie zasługuje na jakąkolwiek reakcję? Jeśli szybko nie przedstawi dobrego planu naprawczego, to jako pierwszy minister transportu zamieni się w syndyka masy upadłościowej po przewoźnikach kolejowych. Choć może właśnie na tym mu zależy? Taka szansa na przejście do historii może przecież już się nie powtórzyć.
Więcej o problemach transportu kolejowego w Polsce w Money.pl | |
---|---|
Nowak: To priorytet mojego ministerstwa Minister podkreślił, że pasażer powinien być w centrum zainteresowania kolei._ To staramy się robić od pierwszych dni urzędowania _ - zapewnił. | |
Nowak nie boi się paraliżu na kolei, ale... Minister transportu Sławomir Nowak jest przekonany, że nowy rozkład jazdy pociągów, który wejdzie w życie 11 grudnia, będzie funkcjonował dobrze. | |
Kolej straci dotacje z UE. Zobacz ile i kiedy Minister zapowiedziała, że Polska ponownie zwróci się do Komisji Europejskiej o przeniesienie niewykorzystanych funduszy z projektów kolejowych na drogowe. |