Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Kalus
Katarzyna Kalus
|

Platforma straszy upiorami. Co jej pozostało?

0
Podziel się:

Partia Tuska nie ma pomysłu na wyjście z politycznego marazmu - pisze Katarzyna Kalus.

Platforma straszy upiorami. Co jej pozostało?

W szeregi Platformy Obywatelskiej zaczyna wdzierać się panika. Są powody. Najnowszy sondaż wyborczy CBOS daje zwycięstwo PiS. Nie ma jednak co liczyć na to, że ten bolesny dowód spadku poparcia, zadziała na partię rządzącą jak zimny prysznic i wyciągnie ją z politycznego marazmu. Wypowiedzi czołowych polityków Platformy nie pozostawiają żadnych złudzeń. Minister Zdrojewski mówi _ uderzmy się w pierś _, Niesiołowski nie może uwierzyć, że PO nie jest już pupilkiem mediów, a rzecznik rządu odkurzył upiory i straszy - wraz z PiS wrócą kłótnie polityczne, zaściankowość i narodowe kompleksy. To naprawdę żałosne!

Gdyby dziś odbyły się wybory, na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowałoby 26 proc. wyborców. Głos na PO zadeklarowało 23 proc. respondentów. Tak wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Ktoś powie: na dwa lata przed wyborami mówienie, że PiS wygra, bo prowadzi w sondażach, nie ma żadnego sensu. To prawda. Niezaprzeczalnie jednak drugi już w tym miesiącu niekorzystny dla partii Tuska sondaż, pokazuje że PO przeżywa poważny kryzys i co gorsze - zupełnie nie ma pomysłu na to, jak z niego wyjść.

Politycy Platformy są tym bardziej zmartwieni, że w ostatnim czasie na całej linii zawodzi ich największy spin doktor czyli Jarosław Kaczyński. A przecież to właśnie jemu partia zawdzięcza swoje największe sukcesy. W czasach, gdy prezes był w najwyższej formie, wystarczyło jedno krótkie zdanie, żeby PO zyskała kilkuprocentowe poparcie w sondażach, ba nawet wygrała wybory! Wszyscy przecież pamiętamy słowa o Angeli Merkel.

Tymczasem teraz, kiedy Platforma Obywatelska jest w takim dołku, jej najlepszy spec od wizerunku, nagle stracił urok osobisty. Jeździ po Polsce, spotyka się z wyborcami i uważnie waży słowa. W dodatku uderza w sprawdzone, populistyczne nuty i mówi o największych społecznych bolączkach. W weekend pod dawną stocznią szczecińską prawił o bierności rządu w sprawie bezrobocia i prezentował założenia narodowego programu zatrudnienia przygotowanego przez PiS. Wygląda więc na to, że na razie Platforma nie ma co na niego liczyć.

Jednak Paweł Graś, rzecznik rządu, nie poddaje się. Przyznaje wprawdzie, że PiS faktycznie może wygrać wybory, ale zaraz potem przekonuje, że głosowanie na największego konkurenta PO to duży błąd i straszy upiorami, które wrócą wraz z PiS. To już dobrze znamy a nuda w polityce, podobnie jak w show biznesie, to medialne samobójstwo.

Inny czołowy polityk Platformy Stefan Niesiołowski nie może z kolei uwierzyć, że media przestały kochać Donalda Tuska. - _ Dziennikarze faszerują ludzi papką, że PO nic nie robi. Walka z PO to walka z demokracją _ - denerwuje się poseł. Co za ironia! Kiedy PiS za wszystkie swoje niepowodzenia winił media, politycy Platformy nie pozostawiali na konkurentach suchej nitki. Role się odwróciły. Wiadomo bowiem, od czego zależy punkt widzenia.

Co teraz? Tuskobus, jesienna ofensywa i zapowiedź rekonstrukcji rządu już na nikim nie robią wrażenia. A może tak dla odmiany czas wreszcie zmierzyć się z realnymi problemami Polaków? Jest tego trochę. Zbijanie kapitału politycznego na przekonywaniu ludzi, że głosowanie na Kaczyńskiego to obciach, już nie przejdzie. Brak aktywności Platformy i pomysłu na rządzenie sprawił, że przestała być trendy. Jej elektorat może nie przejdzie do PiS, ale jest już tak poirytowany i zmęczony, że jeśli nic się nie zmieni, nie pójdzie do wyborów. To wystarczy, by lojalni i zdyscyplinowani wyborcy Jarosława Kaczyńskiego przypieczętowali sukces PiS.

Czytaj więcej w Money.pl
Platforma Obywatelska dryfuje w lewo _ W tej chwili ta tendencja spadkowa jest na tyle poważna, że nie wystarczy zmiana makijażu. Potrzebne są naprawdę głębokie zmiany. _
Tusk zdradza, jak zamierza wygrać wybory Premier wierzy, że możliwe jest odbudowanie zaufania wyborców. Zapowiada zmiany i mówi, kto trafi na dywanik.
Prezydent porządzi dwie kadencje? Tak wynika z... _ Jest najbardziej przewidywalny, niezależny od różnych problemów i wydaje się, że nic nie jest w stanie mu zagrozić _.

Autorka jest dziennikarką Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)