Wiernym, którzy stanęli w obronie księdza Wojciecha Lemańskiego, nie żyje się łatwo. Ich proboszcz przyciąga dziennikarzy jak katolików obietnica zbawienia. Zbuntowany kapłan żartuje, że jego parafianie są już wyczerpani koniecznością szczególnej troski o wygląd, wymuszoną nieustanną obecnością kamer.
No bo parafianki z Jasienicy co chwila wędrują do fryzjera, na co dzień się malują, wkładają najlepsze kiecki, a parafianie paradują tylko w zaprasowane na kant spodniach – w najgorszym razie czystych, nowych dżinsach. I mi się to podoba. Nie to, że o siebie dbają, ale że postawili się kurii i pokazują swój sprzeciw w telewizji.
Dlaczego? Bo mam wrażenie, że tego w moim Kościele brakuje. Większej aktywności wiernych, ich silnego głosu, którym wyrażaliby swoje oczekiwania i potrzeby. No bo skoro perspektywa boskiej reprymendy za przemierzanie doczesnych przestrzeni w BMW czy mercedesach biskupów nie przeraża, to czas, żeby krępowała ich odwaga wiernych. Może wtedy określenie Książęta Kościoła nie byłoby tak dosłowne.
Silniejszy głos wiernych może onieśmieliłby też polityków. Bo teraz wojna między katolikami a ateistami, która toczy się w mediach, nijak nie przystaje do rzeczywistości. Jarosław Kaczyński znów grzmiał wczoraj na pielgrzymce do Jasnej Góry, że katolicy muszą się jednoczyć, żeby bronić swej wiary i modelu życia. To odpowiedź na krytykę Kościoła i wiary przez posłów Ruchu Palikota. Tylko, że niepotrzebna. Bo gdy popytać zwykłych ludzi, czy czują, by w ich otoczeniu toczyła się jakaś batalia, czy czują się dyskryminowani – niezależnie czy katolicy czy ateiści – to szeroko otwierają oczy ze zdumienia.
Niech więc jasieniczanie stroją się jak najdłużej, niech pilnują księdza Lemańskiego. Niech włączają syreny strażackie, gdy ktoś z kurii przyjedzie zabrać proboszczowi klucze, niech sami jadą do papieża Franciszka, żeby mu sytuację przedstawić. No bo to przecież postawa obywatelska. Póki pokojowo bronią zbuntowanego kapłana, to wszystko jest w porządku, demokratycznie. Trzeba mieć tylko nadzieję, że nie ogarną ich emocje i że będą się trzymali obietnicy złożonej jakiś czas temu: _ Z widłami na Hosera przecież nie pójdziemy. _
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Parafianie bronią swojego księdza. Odejdzie? Abp Hoser wystosował dekret, zgodnie z którym 53-letni proboszcz parafii w Jasienicy ks. Wojciech Lemański w trybie niemal natychmiastowym ma opuścić parafię i udać się do domu księży emerytów. | |
"Bycie zakonnicą to nie bycie kucharką" _ Misją ludzi Kościoła jest głoszenie orędzia nadziei i pocieszenia _ - powiedział papież Franciszek podczas mszy dla kilku tysięcy seminarzystów, nowicjuszy i nowicjuszek z całego świata. | |
Wierzysz w horoskopy? Lepiej przestań Według niektórych obliczeń w Polsce działa ok. 300 sekt, do których należy od 100 do 300 tys. ludzi, a ich wpływom ulegać może nawet około miliona osób. |