Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Kalus
Katarzyna Kalus
|

Polityczny kabaret czyli Grodzka walczy z gender

0
Podziel się:

Czy pajacowanie to jest to, czego obywatele oczekują od swoich przedstawicieli?

Polityczny kabaret czyli Grodzka walczy z gender

Miałam nadzieję, że histeria związana z urojoną ideologią gender powoli traci na mocy. Nic z tych rzeczy. Mamy już parlamentarny zespół do walki z tym zatruwającym ludzkie umysły zjawiskiem, na czele którego stanęła Beata Kempa. Czas zatem na polityczny spektakl. A właściwie kabaret. Do zespołu bowiem postanowiła dołączyć posłanka Anna Grodzka. Kempa jej nie chce i już wietrzy awanturę. Przed posłami zatem kolejne odpowiedzialne zadanie i dylemat. Czy regulamin Sejmu pozwala nie przyjąć posłanki Grodzkiej do zespołu? Litości!

Posłanka Twojego Ruchu wyjaśniła, że zapisała się do zespołu, bo jest przeciwko _ ideologii gender, którą głoszą biskupi _. Chce z nią nie tylko walczyć, pragnie także edukować, bo - jak zapewnia - jest w temacie świetnie zorientowana. Problem jednak w tym, że Beata Kempa, która wpadła na pomysł powołania parlamentarnego zespołu _ Stop ideologii gender _, jest na tę wiedzę zupełnie odporna. Podobnie jak na komentarze wysokiej klasy ekspertów, którzy zapewniają, że coś takiego jak _ ideologia gender _ nie istnieje.

Rozumiem intencje posłanki Grodzkiej, która swoim przyłączeniem się do zespołu chciała go jedynie skompromitować. Nie było to jednak konieczne, bo posłanka Beata Kempa wykonuje w tym względzie pracę ponad normę, właściwie za każdym razem, gdy otwiera usta.

Jak się jednak okazuje udział Grodzkiej w pracach zespołu stoi pod znakiem zapytania, bo posłowie Solidarnej Polski jej nie chcą i już wczoraj rozgorzała dyskusja, czy posłanki ochotniczki można nie przyjąć. Problem roztrząsał nawet doradca prezydenta Tomasz Nałęcz, który stwierdził, że _ z ducha zapisów regulaminu Sejmu wynika, że zespoły są otwarte dla każdego i jeśliby się zaczęło limitować obecność w nich, to byłby to parlamentarny rasizm _.

Doprawdy, myślę że dopóki ten ważny problem nie zostanie rozstrzygnięty ponad wszelką wątpliwość, dopóty Polacy nie będą mogli spać spokojnie. Przypomnę tylko, że kiedy na początku grudnia ubiegłego roku posłowie PiS wtargnęli na obrady i przejęli powołany przez Twój Ruch zespół badający skutki działalności Komisji Weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza, prawica miała niezły ubaw i z satysfakcją przypominała że w zespole parlamentarnym udział może brać każdy poseł. Wtedy jakoś żadnych wątpliwości nie było.

Szukanie tematów zastępczych to ulubione zajęcie polityków, podobnie jak błaznowanie. W najbliższych tygodniach możemy się zatem spodziewać kolejnych skeczy i gagów w wykonaniu zespołu pogromców gender. Kogo ubawią poza samymi wykonawcami? Niewielu. Nie chcę uderzać w ton populistyczny i za całe zło na świecie winić polityków, ale w kraju, w którym półroczne chore dziecko trzy godziny czeka na karetkę i w którym bliźniaki umierają w łonie matki, bo w szpitalu nie ma lekarza, który przeprowadziłby cesarskie cięcie, naprawdę jest co robić. Chcecie pajacować? Proszę bardzo, ale nie za nasze pieniądze.

autorka jest dziennikarką Money.pl

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)