Policja zatrzymała mężczyznę, który w styczniu podpalił na warszawskim Bemowie misia. Wandal zeznał, że miś mu się nie spodobał, ponieważ nie wyglądał na prawdziwego. Zwierzak był zrobiony ze słomy. To replika monstrualnej kukły z kultowego filmu Stanisława Barei.
Zatrzymany okazał się 33-latkiem. Pewnie nie pamięta PRL-owskiej rzeczywistości, którą z niepowtarzalnym humorem obśmiewali twórcy obrazu. Mógł się więc pogubić w podobieństwach, jako że tamta rzeczywistość wcale nie przeminęła. Rozkwita nadal, tylko w postaci jak najbardziej serio. Wystarczy kliknąć niektóre wiadomości w portalach informacyjnych.
Pilot Roberta Kubicy, niejaki Maciej Baran, błysnął właśnie dowcipem, jakiego nie powstydziłby się nasz reżyser – mistrz w syntetycznym ilustrowaniu polskiego bezmózgowia. Zapytany przez reportera TV o rekonwalescencję ręki kierowcy, Baran wypalił ni stąd ni zowąd, że dziennikarz ma pewnie dużego. Nie chodziło mu przy tym o mikrofon, lecz o element tułowia reportera znajdujący się na wysokości rozporka. Żeby nie zostawiać wątpliwości, Baran zaproponował udanie się do toalety w celu weryfikacji swoich domniemań.
Odpowiedź na oczywiste w tej sytuacji pytanie, czy to już szczyt schamienia, musi być, niestety, przecząca. Szczyt będzie wtedy, gdy jakiś inny baran przeprowadzi organoleptycznie badanie na wizji. Co jest tylko kwestią czasu. Istota globalnej wioski medialnej sprowadza się przecież do tego, że każdy przypadkowy miś trafia kiedyś na swoją kamerę.
Posłanka PO Elżbieta Radziszewska postawiła odkrywczą diagnozę niedomagań służby zdrowia. To nie państwo jest winne totalnego bałaganu ani nie system, w którym ludzie umierają, ponieważ dyspozytor karetki nie wie komu powinien służyć, mimo że ciągle się szkoli za pieniądze miejscowe oraz unijne. Winni są pacjenci, którzy w szpitalach _ cwaniaczą _. W jaki sposób? Przychodząc na ostre dyżury i zawracając głowę takim zawodowcom, jak wybranka narodu, która przy okazji jest też lekarką.
Wizyta na oddziale ratunkowym to często jedyny sposób, żeby się dostać do lekarza. Bo nie każdy może czekać na wyznaczony termin za trzy miesiące u kardiologa albo za pół roku u okulisty. Nie każdego stać na badania, które doktor specjalista może zrobić kontraktowo w przyszłym roku, ale prywatnie wykona je następnego dnia. W zmisiałym świecie ta elementarna wiedza nie przedostaje się jednak do świadomości posłanki Radziszewskiej. Może więc lepiej, że spędza ona na Wiejskiej już piątą kadencję niżby miała leczyć ludzi.
W kraju Stanisława Barei nie dziwi, że premier rządu prowadzi publiczne dysputy z artystą rockowym. Na zjeździe Platformy Oburzonych Paweł Kukiz będzie forsował jednomandatowe okręgi wyborcze do sejmu. Na co Donald Tusk odpowiada, że też jest za Kukizem, ale PiS mu przeszkadza, gdyż nie poprze zmiany Konstytucji. Poza obiecankami w kampanii, szef Platformy Obywatelskiej palcem jednak nie kiwnął, aby zweryfikować swoje przypuszczenia poprzez inicjatywę ustawodawczą.
Jeśli Tusk nie buja, mamy _ Misia _ w wersji 3D. Zjazd pod egidą _ Solidarności _ organizują środowiska prawicowe. Wojujący Kukiz z okręgami i dwór Kaczyńskiego przeciwko okręgom to lepsza synteza rzeczywistości niż słomiana kukła urywająca się w filmie z liny przyczepionej do helikoptera.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Merkel już umie wymówić nazwisko dziadka Tej krótkiej lekcji polskiej wymowy premier udzielił Merkel w czwartek wieczorem, pierwszego dnia szczytu, o czym od razu w czwartek poinformował na Twitterze. Napisał, że za drugim razem się udało. | |
Spalił misia z Barei. Rzucił w niego papierosem W 2011 roku minęło dokładnie 30 lat od premiery kultowego Misia Stanisława Barei. | |
Graś udowadnia. Prezes PiS mija się z prawdą - _ Fakty mówią same za siebie, tego nie trzeba obudowywać retoryką" _- zaznaczył rzecznik rządu Paweł Graś. |