Po dreszczach minister Ewy Bieńkowskiej na widok reklamówki z okazji 10-lecia Polski w Unii, której koszty bada Najwyższa Izba Kontroli, wczoraj przyszła kolej na Donalda Tuska. Też musiał poczuć mrowienie na plecach, kiedy stojący obok niego Radosław Sikorski wypalił do kamer, że zostaje w Otwartych Funduszach Emerytalnych.
Gdyby wzrok mógł robić krzywdę, krótko po tej odważnej deklaracji szef naszej dyplomacji byłby zmuszony korzystać z pomocy specjalistów, podległych Bartoszowi Arłukowiczowi. Miał jednak szczęście - spojrzenie premiera nie wyrządziło mu większych szkód. Przynajmniej na razie. Dokładnie trzy sekundy potem, jak przystało na dyplomatę, Sikorski zgrabnie i bez zająknięcia wybrnął z opałów - jednak całą składkę emerytalną przekaże do ZUS.
Decyzja z politycznego punktu widzenia nie mogła być inna. Gorzej z argumentacją, która już tak dyplomatyczna nie była. Bo zamiast zachwalać solidność i spokojny sen, jaki zapewnia Zakład Ubezpieczeń SpołecznychUbezpieczeń Społecznych, minister Sikorski z rozbrajającą szczerością przyznał, że na pięć lat po prostu szkoda mu zachodu... Co jednak można zrozumieć i tak, że gdyby miał do emerytury nieco dalej, to może ręką by nie machnął.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/228/m302564.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/ofe;czy;zus;tutaj;mozesz;pobrac;formularz,232,0,1517288.html) *OFE czy ZUS? Tutaj możesz pobrać formularz * Osoby, które chcą, aby część ich składek emerytalnych trafiała do Otwartych Funduszy Emerytalnych mają czas tylko do końca lipca. Dodatkowe wątpliwości musi w tym kontekście budzić ujawniony wczoraj przez Rzeczpospolitą brak jednoznacznych deklaracji rządowej _ młodzieży _. To, że Mateusz Szczurek (rocznik 1975) i Rafał Trzaskowski (rocznik 1972), zanim machną ręką chcą przemyśleć temat i dają sobie ustawowy termin do lipca, może przecież wzbudzić w Polakach niebezpieczne dla planów całego rządu poczucie, że jest się nad czym zastanawiać. A obecność w gronie niezdecydowanych młodszej ledwie
o rok od Sikorskiego Elżbiety Bieńkowskiej, a co gorsza - szefa resortu skarbu, href="http://www.money.pl/gospodarka/politycy/karpinski,wlodzimierz;witold,polityk,146.html">Włodzimierza Karpińskiego (rocznik 1961) może skutkować dalej nawet idącymi domysłami...
Dlatego w ciemno można zakładać, że cała czwórka przy najbliższej okazji - być może w obawie przed miażdżącym spojrzeniem szefa - szybko również zadeklaruje _ machnięcie ręką _. Z ciekawości warto jednak sprawdzić, co zrobią w roku 2016, kiedy - pewnie w kilku co najmniej przypadkach już bez obecności kamer, jako _ byłe zderzaki _ - decyzję będą mogli zmienić.
autor felietonu jest redaktorem Money.pl
Czytaj więcej w Money.pl