Nowej, świeckiej tradycji i w tym roku stało się zadość, politycy Prawa i Sprawiedliwości wysmażyli kolejny wniosek o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Posłowie tego klubu - zresztą nie pierwszy raz - zarzucili mu, że doprowadził do pogorszenia _ bezpieczeństwa zdrowotnego _ Polaków.
Obserwując opór Prawa i Sprawiedliwości w sprawie ministra, przypomina mi się świętej pamięci Andrzej Lepper. Nie zależnie od pory, tematu wystąpienia czy audytorium, które go słuchało, swoje przemówienia kończył zawsze mantrą: Leszek Balcerowicz musi odejść. Teraz szefa Samoobrony zastąpili jego dawni koalicjanci czyli politycy PiS, a zamiast Balcerowicza, tym razem, odejść musi Bartosz Arłukowicz. Wczorajsze posiedzenie sejmowej komisji zdrowia w tej sprawie było jak zwykle barwne. We wniosku PiS powołał się na raporty niezależnych organizacji międzynarodowych, z których - jak przekonuje - _ wynika, że polska ochrona zdrowia lokuje się w ogonie krajów europejskich _.
Posłanka tej partii - Anna Zalewska, odczytała swoisty akt oskarżenia. Mówiła m.in. o tym, że w ochronie zdrowia panuje chaos, a pacjenci są zrozpaczeni. _ Niech pan odejdzie, jest pan skompromitowany _ - prawie krzyczała do Arłukowicza. Jak mówiła, _ koniec roku zdramatyzował sytuację w ochronie zdrowia i jeszcze bardziej uwypuklił wszystkie problemy _. Jej zdaniem nie można lekceważyć _ rozpaczy pacjentów _, gdyż alarmujące sygnały, które zgłaszają, nie są działaniami politycznymi. _ Czy nie lepiej po prostu powiedzieć: dziękuję, przepraszam nie mam pomysłów, może miałem, ale nie potrafiłem ich zrealizować? _ - brzmiały jej dramatyczne pytania.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/127/m213119.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/odwolanie;arlukowicza;to;w;interesie;polskich;pacjentow,163,0,1452707.html) *Twój Ruch: To w interesie polskich pacjentów * Politycy Twojego Ruchu zaapelowali do premiera Donalda Tuska, by odwołał ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Niczym wigilijnych dań lista zarzutów ma, aż 12 punktów. PiS nazwał go _ Katalogiem Zaniechań, Błędów i Złych Działań Ministra Zdrowia _. W skrócie KZBiZDMN.
Co na to oskarżony? Minister bijąc się w pierś przyznał, że _ faktycznie, problemem polskiego systemu ochrony zdrowia są kolejki _. Mając na koncie dwa lata na fotelu ministra zdrowia i kilka wniosków o odwołanie, Bartosz Arłukowicz, raczył zauważyć i głośno przyznać, że kolejki to jednak, coś co może być uciążliwe dla chorych. Normalnie szok. W drugim zdaniu dodał jednak, że już w maju przedstawi rozwiązania, których celem będzie skrócenie kolejek. Cóż, nic innego powiedzieć nie mógł, taki rozkaz wydał mu pryncypał - premier Donald Tusk. Nie obyło się bez wyrzutów. _ Udało się przeprowadzić system aneksowania i kontraktowania szpitali, przychodni w sposób płynny, bezpieczny dla pacjenta, bez strajku, bez protestów. Kolegów i koleżanki z PiS-u to musi drażnić _ - powiedział rozżalony.
Broniący go jak lwy politycy Platformy Obywatelskiej, jak w poprzednich przypadkach, zarzucili opozycji, że próba odwołania ministra, to czysta polityka. Nie zgadzam się często z politykami PiS i tym razem populistycznie brzmi dla mnie zarzut pod adresem ministra, że jest sprawcą gwałtownego pogorszenia się bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Tym razem jednak podpisałbym się pod ich żądaniem odwołania Bartosza Arłukowicza.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/146/m285330.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/odwolanie;prezes;nfz;tusk;podpisal;wniosek,34,0,1445154.html) *Tusk odwołał prezes NFZ * - _ Sytuacja w ochronie zdrowia nie jest delikatnie mówiąc idealna, nie jest źródłem satysfakcji ani dla obywateli, ani dla pacjentów, dla mnie także nie _ - stwierdził premier. Przez dwa lata nie zrobił nic by skrócić kolejki do specjalistów. Publiczne szpitale i przychodnie jak były zadłużone na ponad 10 mld złotych, tak są pogrążone w długach. Mimo prężenia muskułów przed rokiem i szumnych obietnic rozbicia monopolu NFZ, Fundusz jak trwał, tak trwa. System EWUŚ, który miał uszczelnić system wydawania pieniędzy z naszych składek, okazał się tak dziurawy, że pod koniec ubiegłego roku, szefowa NFZ ujawniła, że brakuje 700 mln zł na uregulowanie rachunków za nieubezpieczonych, a leczonych
pacjentów. Wreszcie wbrew zapowiedziom ministra, nakłady na służbę zdrowia nie przekroczyły 5 proc. PKB.
To co jednak robi Prawo i Sprawiedliwość, domagając się głowy Bartosza Arłukowicza, paradoksalnie umacnia go na fotelu szefa resortu zdrowia. Głośno plotkowano przy ostatniej rekonstrukcji rządu, że tuż przed nią, właśnie jednym z kandydatów do odstrzału był minister zdrowia. Jednak jego wcześniejsza obrona w Sejmie przed wnioskiem PiS o odwołanie, postawiłaby by premiera w głupiej sytuacji. Bo jak to, jeszcze kilkanaście tygodni wcześniej broniliśmy ministra jak niepodległości, a teraz go skreślamy? Teraz może zadziałać podobny mechanizm. Mam więc apel do polityków opozycji, jeżeli chcecie by odszedł, powtarzajcie głośno: Bartosz Arłukowicz musi zostać!
autor jest redaktorem Money.pl
Czytaj więcej w Money.pl