Polska jest w stanie zorganizować bezpieczną konferencję międzynarodową - przekonywał generał Stanisław Koziej, broniąc pomysłu organizacji szczytu klimatycznego ONZ w Warszawie. Inne zdanie na ten temat ma prezes PiS href="http://www.money.pl/gospodarka/politycy/kaczynski,jaroslaw,polityk,138.html">Jarosław Kaczyński, który na 11 listopada przewiduje tradycyjne już mordobicie – tym razem między narodowcami, a alterglobalistami.
Choć PiS świetnie żyje z najbardziej stadną grupą społeczną w Polsce – kibolami, to wszelkim demonstracjom o charakterze innym niż narodowo-smoleńskie odmawia racji bytu. Wystarczy przypomnieć zabite dechami witryny sklepowe w Warszawie, która za prezydentury Lecha Kaczyńskiego szykowała się na kilkakrotnie zakazywaną Paradę Równości, albo aferę wokół reprezentacji Rosji zakwaterowanej w hotelu Bristol. Jarosław Kaczyński, w obawie przed kontrdemonstracją rosyjskich kibiców, naciskał na ministrę sportu Joannę Muchę, by przeniosła piłkarzy w inne, nie sąsiadujące z obchodami miesięcznicy smoleńskiej miejsce.
Mimo że PiS w wielu przypadkach błędnie rozpoznaje zagrożenia, to nie da się ukryć, że poziom dbałości o bezpieczeństwo nie stoi w Polsce na wysokim poziomie. Szczególnie, jeśli ma się w pamięci obchody Święta Niepodległości sprzed dwóch lat – rzucających kostką brukową demonstrantów, płonące wozy transmisyjny, słowem: regularną bitwę na ulicach Warszawy.
11 listopada do Polski ściągnęli antyfaszyści z Niemiec. Niecały rok później, bo podczas Euro 2012,_ polscy patrioci _ tłukli się z Rosjanami. Ksenofobiczne nastroje w narodzie to pośrednio także zasługa polityków PiS, cynicznie grających na nucie patriotycznej. Jednak _ nakręcanie spirali nienawiści _ to jedno, zapewnienie bezpieczeństwa – drugie. Nie da się zrzucić na opozycję nawet części winy za kompromitacje takie jak choćby na Ukrainie, kiedy Bronisław Komorowski oberwał w tłumie jajkiem.
Jeżeli głowa państwa, a zarazem najbardziej ceniony polityk w kraju (według badań CBOS prezydentowi ufa dwie trzecie Polaków, w tym 66 procent słuchaczy Radia Maryja)
nie ma zapewnionej właściwej ochrony, trudno zakładać, że w przypadku szczytu klimatycznego będzie lepiej. Cała nadzieja w tym, że prezes PiS, zamiast podkręcać nastroje, spacyfikuje swoich zwolenników. Inaczej do kwoty 100 mln złotych, które ma kosztować impreza, należy doliczyć wydatki na posprzątanie Warszawy po kolejnych zadymach.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Szczyt ONZ jest w interesie Polski" - _ Jestem przeciwnikiem budowania atmosfery, że państwo polskie nie jest w stanie zorganizować w bezpieczny sposób międzynarodowej narady _ - powiedział generał Koziej. | |
Jarosław Kaczyński wietrzy zamieszki I dodaje: odpowiedzialność za "awanturnicze elementy" poniesie premier. | |
"Niech Kaczyński po prostu milczy" Donald Tusk ostro odpowiada liderowi opozycji. Chodzi o 11 listopada. |
Autorka felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl