Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Tyle pieniędzy rząd powinien rzucić Kościołowi na tacę

0
Podziel się:

Likwidacja Funduszu Kościelnego i zastąpienie go odpisem od podatku to strzał w kolano.

Tyle pieniędzy rząd powinien rzucić Kościołowi na tacę

Wczoraj wieczorem obiecałem sobie, że nie przeczytam dziś żadnej lewicowej gazety. Ja już dobrze wiem, co w tych wszystkich tytułach będzie. Artykuły o _ czarnej mafii _, bentlejach proboszcza i piance do golenia na męskich kolanach. Innymi słowy, jedna wielka połajanka Kościoła. Przepraszam, to znaczy sekty katolickiej.

Wszystko przez zapowiedź Donalda Tuska, że do Sejmu trafi projekt likwidacji Funduszu Kościelnego i zastąpieniu go 0,3-proc. odpisem z podatku. Premier ogłosił to mimo braku porozumienia z duchownymi, którzy nie zgadzają się co do wysokości tej stawki.

Donald Tusk chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony nie może pozwolić sobie na utratę i tak nadszarpniętej już liczby głosów ze strony kleru. Z drugiej zaś próbuje dać dosyć mglisty sygnał dla wyborców: troszkę pieniążków Kościołowi uszczknęliśmy, ale właściwie to tyle, co kot napłakał. Innymi słowy do budżetu mają trafić środki na łatanie dziury, społeczeństwo ma nic nie wiedzieć, a księża dostać swoje pieniądze.

No ale jak to, pieniądze dla _ czarnych _?! - będą grzmiały pierwsze strony lewicowych tytułów. Media, z braku ciekawszych tematów, wycelują swoje najcięższe działa w _ złodziei w spódnicach _. Dziennikarze i publicyści, czyli najtrwalsza ostoja trzeźwości umysłu i wzór do naśladowania dla najmłodszych, będą prześcigali się w wymienianiu największych grzechów kleru. A pianka do golenia na kolanach, a gdzie pieniądze z tacy, a jak to, że za pogrzeb dwa tysiące, a winka mszalnego jakby mniej w karafce...

Ale, ale. Kościół za chwilę jednak znajdzie swoich obrońców. W pierwszej linii frontu pójdą politycy z prawej, jedynie patriotycznej sceny politycznej. Opozycja najpierw zaneguje nowe pomysły Tuska, a następnie z rękoma ułożonymi w klepsydrę - jakby trochę w modlitwie - wyzwie go od zdrajców katolickiej Polski. Donald Tusk na chwilę stanie się największym wrogiem Kościoła w kraju. I moim zdaniem bardzo słusznie.

Projekt likwidacji Funduszu Kościelnego i zastąpienie go odpisem w wysokości 0,3 proc. podatku to strzał w kolano. Ale, broń Boże, nie kolano swoje, tylko w kolano wierzącej części kraju. Też w moje. Ja nie chcę chodzić do kościoła Tuska, Kaczyńskiego, a nawet Palikota, którzy po zmianie władzy zaraz zmienią tę stawkę. Nie chce słuchać podczas kazania z ambony, że dach przecieka, bo partia rządząca jest zła i nie dała pieniędzy. Nie chce też czytać ogromnych artykułów o znikającym winie mszalnym i _ czarnej mafii _powiązanej z rządem.

Kościół nie powinien zależeć od rządu, tylko od swoich wiernych. Dlatego z państwowej kasy na tacę nie powinien trafić ani grosz, tylko wierni swoje pieniądze sami powinni zanieść do kościoła, nie bawiąc się w żadne odpisy uszczuplające nasz budżet. Pieniądz z podatków to nie są środki na Kościół. A jeśli dach dalej będzie przeciekał to znaczy, że po prostu wierni są do niczego.

Czytaj więcej o problemach Kościoła w Money.pl
Rząd porozmawia z Watykanem o pieniądzach Zdaniem Michała Boniego rządowa propozycja jest dobrym, systemowym rozwiązaniem.
Poseł ostro: Polska kondominium Watykanu - _ Polska stała się watykańskim kondominium _- powiedział Roman Kotliński z Ruchu Palikota.
Zakonnicy też martwią się o pieniądze kościoła Zmianę modelu finansowania Kościoła zapowiedział w expose premier Donald Tusk.

Autor felietonu jest dziennikarzem portalu Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)