Jak czytamy, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przejęła pełną odpowiedzialność za spór z Polską i decyzję o ewentualnym zaakceptowaniu Krajowego Planu Odbudowy podejmie osobiście. Źródła w Brukseli mówią dziennikowi, że od sprawy zostali odsunięci najbardziej radykalni komisarze: Didier Reynders, Věra Jourová, Margrethe Vesteger, Thierry Breton, Paolo Gentiloni czy Frans Timmermans.
"Rz" wskazuje, że to m.in. skutek zaangażowania kanclerz Niemiec. "Angela Merkel apeluje o >>polityczne porozumienie<<, wychodzące poza orzeczenia TSUE. Efektem były ugodowe warunki zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy, jakie przedstawiła szefowa Komisji Europejskiej: zobowiązanie do likwidacji kontrowersyjnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, zakończenie lub reforma reżimu dyscyplinarnego i początek przywracania sędziów do pracy" - pisze gazeta.
Kończy się czas na zgodę z Unią
Co ważne, decyzje muszą zapaść już niedługo, bo jeśli do połowy listopada polski KPO nie zostanie zaakceptowany, to wypłata zaliczki w tym roku będzie niemożliwa.
"Równie krótko u władzy może pozostać ekipa Merkel. A nowy rząd Niemiec zajmie o wiele bardziej pryncypialne stanowisko wobec Polski. Można się było o tym przekonać, słuchając w czasie debaty z Morawieckim ataków eurodeputowanych z SPD, Zielonych i liberalnej FDP, które tworzą nową koalicję w RFN" - czytamy.