- Narodowy Program Szczepień to egzamin z odpowiedzialności i sprawności działania struktur państwa. Obiecaliśmy na początku roku, że wykonamy 6 mln szczepień do końca pierwszego kwartału i właśnie dzisiaj to szczepienie jest wykonywane. Do końca II kwartału wykonamy łącznie 20 mln szczepień, a do końca sierpnia chcemy zaszczepić wszystkich, którzy będą chcieli się zaszczepić – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
- To program, od którego zależy powrót do normalności sprzed COVID-19, żeby tak się stało, musimy jak najszybciej przygotować odpowiednią infrastrukturę i pozyskać jak najwięcej szczepionek. To zależne jest od Unii Europejskiej. Tu każdy dzień się liczy, zwłoka kosztuje nas zdrowie i życie – dodał szef rządu.
- Podjęliśmy decyzję co do poszerzenia zakresu i miejsc, w których przeprowadzane będą szczepienia. Postawiłem cel przed ministrami, by miesięcznie można było prowadzić 10 mln szczepień. Jeśli to będzie zależne tylko od dostępności dawek, to szybciej będziemy mogli walczyć z pandemią COVID-19 – podsumował Morawiecki.
Szczepienia w zakładach pracy i aptekach
Według informacji przekazanych przez Michała Dworczyka w drugim kwartale powstaną nowe punkty szczepień. W pierwszym kwartale szczepienia były wykonywane w szpitalach węzłowych, zwykłych i tymczasowych, ale również w POZ, czyli niewielkich punktach rozsianych w gminach w całej Polsce.
- Teraz szkieletem będą szpitale tymczasowe, tam będzie najwięcej szczepień. Ponadto w każdym powiecie, gdzie jest szpital, będzie jeden szpital tradycyjny, który będzie wykonywał szczepienia, również w każdym powiecie będzie występował jeden punkt szczepień, który będzie prowadził samorząd - wyjaśniał Dworczyk.
Zobacz nowe punkty szczepień:
- Wprowadzamy też rewolucyjną możliwość. Uruchomimy możliwość szczepienia dla pojedynczych ratowników medycznych i pielęgniarek. Wprowadzimy również punkty drive thru, a na pewnym etapie, jeszcze w drugim kwartale, uruchomimy szczepienia w zakładach pracy - zapowiedział minister. Jeżeli będzie pracodawca, który ma minimum 500 chętnych pracowników do zaszczepienia, jest w stanie zorganizować sobie zespół szczepienny oraz właściwe zabezpieczenie, otrzyma szczepionki i będzie mógł szczepić.
Będą punkty szczepienia w aptekach i nadal będą działać te w POZ-ach.
Szczepienia dla pracowników
Dworczyk wyjaśniał, że jeśli chodzi o szczepienia w zakładach pracy, całość odpowiedzialności za organizację będzie spoczywała na pracodawcy. Pracodawca będzie musiał podpisać umowę z osobami upoważnionymi do wykonywania szczepień, zabezpieczyć miejsce, które będzie spełniało normy bezpieczeństwa z punktu widzenia pacjenta, zorganizować całość od strony logistycznej, a następnie złożyć zamówienie do rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, która dostarczy we wskazane miejsce zamówioną liczbę szczepionek.
- Na początku będą to te większe przedsiębiorstwa, w których jest minimum 500 pracowników zainteresowanych szczepieniem. Chodzi o pewną efektywność wykorzystania dostępnych szczepionek. Natomiast system jest elastyczny, jeśli szczepionek będzie więcej i będą możliwości organizacyjne, to również do mniejszych firm będziemy takie transporty dostarczać - zapewnił minister Dworczyk.
Szczepienia na parkingu
Punkty drive thru będą natomiast powstawały na parkingach. Na określoną liczbę pacjentów będzie przypadał ratownik czy pielęgniarka. Po szczepieniu pacjenci będą musieli odczekać pewien czas w samochodach w wyznaczonym miejscu na parkingu, a po odczekaniu będzie można odjechać.
Ankieta zamiast wizyty u lekarza
Kwalifikacja do szczepienia również się zmieni. Będzie wykonywana na podstawie kwestionariusza i wstępnego wywiadu, który pacjent sam wypełni i podpisze. Jeśli wszystkie odpowiedzi będą pozytywne, z automatu zostanie zakwalifikowany do szczepienia. W razie jakiejkolwiek wątpliwości pacjent będzie kierowany do lekarza.
Tak ma wyglądać uproszczenie kwalifikacji:
- Jest to wypróbowana, sprawdzona i bezpieczna metoda. Kwalifikację będzie mógł przeprowadzić lekarz, stomatolog, farmaceuta, felczer, pielęgniarka, położna, ratownik medyczny, diagnosta laboratoryjny, fizjoterapeuta oraz student ostatniego roku studiów medycznych - wymieniał Dworczyk. Przedstawiciele tych zawodów nie tylko będą mogli kwalifikować do szczepień, ale i wykonywać je.
Rząd zamierza też przyspieszyć rejestrację chętnych. Od 12 kwietnia ruszają zapisy dla rocznika 1962, potem dzień po dniu będzie otwierała się możliwość rejestracji do kolejnych roczników. Czyli 13 kwietnia - dla rocznika 1963, 14 kwietnia - dla rocznika 1964 itd. Nie oznacza to, że dany rocznik musi się spieszyć, bo ma tylko jeden dzień na rejestrację. Osoby z tego rocznika będą mogły się rejestrować w kolejnych dniach, a jednocześnie kolejne roczniki też będą miały tę możliwość. - Myślę, że w maju uwolnimy już szczepienia dla wszystkich - powiedział Dworczyk.
- To oznacza nowelizację Narodowego Programu Szczepień. System musi być jak najprostszy, dlatego zdecydowaliśmy się zrezygnować z etapu II i III, od razu wprowadzając szczepienia populacyjne. Jestem przekonany, że ten cel, który pan premier nam wyznaczył, w drugim kwartale już osiągniemy i zaszczepimy wszystkich chętnych do przełomu sierpnia i września - podsumował Dworczyk.
Terminarz rejestracji kolejnych roczników:
Minister zapewnił też, że każdy obywatel Polski niezależnie gdzie mieszka ma prawo do szczepionki. - Każdy obywatel Polski może się zarejestrować. Oczywiście fizycznie musi przyjechać, by szczepienie odbyć, natomiast miejsce zamieszkania nie gra roli - zapewnił Dworczyk, odpowiadając na pytanie, czy Polacy mieszkający za granicą mogą się zaszczepić.
"Bariera dla rozwoju pandemii"
- Sytuacja pandemiczna pozostaje bardzo trudna, liczby nowych zachorowań cały czas wzrastają, nie widzimy tendencji hamowania przyrostu. Ta sytuacja ma wpływ na cały sektor medyczny. W tej chwili wszystkie ręce medyków kierowane są do walki z pandemią. Po pierwsze musimy przyspieszyć, po drugie musimy wykorzystać wszystkie możliwe zasoby, by ta akcja szczepień nie była ani na moment zatrzymana. Musimy dojść do tych poziomów, które staną się naturalną barierą dla rozwoju pandemii - mówił z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski.
Z danych IBRiS wynika, że chęć zaszczepienia deklaruje ok. 70 proc. Polaków. To nie zawsze przekłada się na realne liczby. Dotąd nawet dla chętnych brakowało szczepionek, to ma się zmienić.
Jak podało we wtorek Ministerstwo Zdrowia, w ciągu ostatniej doby wykonano ponad 80 tys. testów na koronawirusa. W tym samym czasie przybyło 20 870 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19.
Z powodu COVID-19 w ciągu ostatniej doby zmarło 100 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 361 osób. Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii to 2 mln 288 tys. 826 osób, w tym zmarły dotąd 52 tys. 392 osoby.