Nauczyciele są jak rozwydrzone dzieciak! Szantażują rodziców, rząd i nas wszystkich.
Nawet byłbym skłonny ich poprzeć ale co to zmieni? Dostaną judaszowe srebrniki tylko co ? Co się poprawi w ich pracy? Czy dalej będę musiał po powrocie do uczyć dziecko czytania? Tabliczki mnożenia? Dodawania Ułamków? Tłumaczyć działania układu nerwowego?
Czy zaoszczędzę na korepetycjach z angielskiego ?
Moi drodzy to się nie zmieni dalej będą swoje obowiązki cedować na nas rodziców, nieszanując ani naszej pracy ani naszego czasu.
Bo nauczyciele są jak dzieci. Będę tupać nagami aż dostaną, potem dalej będą szantażować, wymuszać, używając najniższych argumentów czyli jako tarcz i zakładników użyją naszych dzieci!
Większej pogardy do swojego zawodu, swojej pracy , a nade wszytko swoich wychowanków nie mogli okazać ! Brzydzę się strajkującymi! Brzydzę się formą protestu jaki wybrali!