Na granicy między Ukrainą i Rosją robi się coraz bardziej nerwowo. Atmosfera dużej niepewności udziela się też ekonomistom, którzy ostrzegają, że eskalacja konfliktu może mieć poważne konsekwencje dla rynku towarowego na całym świecie. Problemy nie ominą Polski.
Rosja jest potęgą surowcową. To kluczowy dostawca energii, metali i produktów rolnych. Spodziewane problemy z dostawami już teraz windują ich ceny na poziomy niewidziane od wielu lat. Specjalny indeks produktów rolnych wyliczany przez agencję Bloomberg osiągnął najwyższy poziom od 2016 roku.
Ekonomiści Saxo Banku wskazują, że notowania indeksu rosną przede wszystkim w odniesieniu do cen pszenicy, soi, cukru i bawełny.
Rosja i Ukraina w handlu
- Kontrakty terminowe na pszenicę notowane na giełdach w Chicago i Paryżu poszły w górę w związku z rynkowymi obawami o wpływ coraz większego napięcia na linii Rosja-Ukraina na dostawy. Oba te kraje są jednymi z największych światowych dostawców tego zboża - podkreśla Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków surowców w Saxo Banku.
W ostatnich latach Rosja produkowała ponad 85 mln ton pszenicy w sezonie, a roczny eksport wynosi blisko 40 mln ton, co stanowi prawie 20 proc. światowego handlu tym zbożem.
Hansen ostrzega, że w kontekście dużego popytu ze strony takich państw jak Egipt, Turcja, Algieria, a także Chiny, zakłócenie dostaw może spowodować dalszy skokowy wzrost cen.
Ekonomista zauważa też, że cena kontraktu terminowego na cukier nierafinowany na giełdzie nowojorskiej odnotowała największy wzrost w ujęciu tygodniowym od grudnia, natomiast notowany w Chicago kontrakt na olej sojowy oraz notowany w Malezji kontrakt na olej palmowy zbliżają się do rekordowego poziomu.
- W połączeniu z dynamicznie rosnącym kosztem nawozów sztucznych sugeruje to, że najwyższa inflacja cen żywności od 14 lat nie zakończy się tak szybko - ocenia ekspert Saxo Banku.
Ekonomista ING Warren Patterson dodaje, że ostateczne konsekwencje będą zależeć głównie od skali sankcji, jakie Zachód uruchomi w reakcji na ewentualny atak na Ukrainę. W zależności od wielkości inwazji świat odczułby też spadek eksportu ukraińskich towarów rolnych, w tym kukurydzy.
- W scenariuszu, w którym Zachód zareaguje silnymi sankcjami wymierzonymi w kluczowe gałęzie rosyjskiego przemysłu, mogłoby to mieć daleko idące skutki dla rynku towarowego. (...) A nawet jeśli sankcje nie zostaną nałożone na niektóre branże, sankcje finansowe mogą utrudnić handel, ponieważ będą przeszkodą w dokonywaniu płatności - tłumaczy Patterson.
Rosja eksportuje towary do Polski
Dla Polski Rosja jest jednym z trzech najważniejszych partnerów handlowych. To z tego kraju importujemy bardzo dużo towarów. Ostatnie dane GUS pokazują, że od stycznia do listopada 2021 ich wartość opiewała na ponad 69 mld zł.
Warto zauważyć, że bez konfliktu na Ukrainie w Polsce produkty rolne bardzo szybko drożeją. W grudniu średnie ceny w skupach były o 6 proc. wyższe niż w listopadzie. W porównaniu z grudniem 2020 podwyżki sięgają niemal 30 proc.
Rosja jest głównym rozgrywającym np. na rynku pszenicy. Tymczasem w Polsce w grudniu ceny tego zboża w skupie były na poziomie 131,27 zł za 100 kg. Wzrosły zarówno w stosunku do miesiąca poprzedniego (o 9,6 proc.), jak i w skali roku (o 56 proc.). Na targowiskach w tym samym czasie płacono średnio 126,92 zł (o 10,1 proc. więcej niż w listopadzie 2021).