Rejs LO3836 odbył się na trasie z Gdańska na Lotnisko Chopina w Warszawie. Formalnie był to ostatni rejs samolotu tego typu w siatce połączeń PLL LOT. Oficjalne "pożegnanie" Dasha odbyło się 6 grudnia 2022 r. Samolot wykonał wtedy okolicznościowy lot z Warszawy do Wielkopolski i wrócił na stołeczne lotnisko. Od tamtej pory realizował jeszcze rejsy rozkładowe.
Jak wylicza firma ch-aviation.com, status "aktywny" we flocie Polskich Linii Lotniczych mają już tylko trzy samoloty Bombardier Q400, a cztery w ostatnim czasie już wycofano z eksploatacji. Ostatnie z wycofywanych mają niespełna 10 lat. Wracają do leasingodawcy Nordic Aviation Capital. Jeszcze niedawno turbośmigłowa flota samolotów LOT-u liczyła 12 maszyn. Teraz zastąpią je odrzutowce Embraera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
LOT żegna się z Bombardierami Q400
10 samolotów typu Bombardier Dash 8 Q400 narodowy przewoźnik "odziedziczył" w 2015 r. po ogłoszeniu przez Eurolot upadłości. Kolejne dwa LOT wyleasingował od wspominanej już firmy NAC.
Bombardiery Q400 były wykorzystywane przede wszystkim na trasach krajowych i krótkich, mało obleganych europejskich połączeniach. Na pokładzie samolotu jest 78 miejsc. Turbośmigłowy Q400 uchodził za oszczędną pod względem zużycia paliwa maszynę, ale był też wolniejszy niż inne samoloty we flocie LOT-u. Maksymalna prędkość to około 670 km/h.
Samolot ma 32,83 m długości, rozpiętość skrzydeł przekraczającą 28 m. Jego wysokość to 8,34 m. Maksymalny zasięg to 2040 km. Latał na wysokości do 7,6 km nad ziemią.
Niewątpliwym plusem Bombardierów Q400, podobnie jak w przypadku samolotów Embraera, jest konfiguracja kabiny w układzie 2+2. Oznacza to, że każdy z pasażerów siedział albo przy oknie, albo przy przejściu. Nie było w nich środkowego fotela. Minusem zaś były niewielkie półki bagażowe. Powodowało to konieczność nadawania do luku wielu z bagaży podręcznych w ramach procedury Delivery at aircraft.
Na przełomie lat 70. i 80. XX wieku samolot był produkowany przez firmę De Havilland jako DHC-8. W 1992 r. została przejęta przez koncern Bombardier Aerospace. Samolot zmienił nazwę na Bombardier Q Series, gdzie wariant Q400 oznaczał ten z 70-80 miejscami na pokładzie.
"Typowy Dash Q400". Problemy z podwoziem
Bombardier Q400 niechlubnie "zasłynął" awaryjnym lądowaniem w styczniu 2018 r. na warszawskim Okęciu. Lecąca do Krakowa maszyna zawróciła do stolicy po tym, jak załoga wykryła usterkę podwozia - jego przednia goleń "schowała się". W efekcie samolot wylądował "na dziobie". Na pokładzie było 59 osób i czworo członków załogi. Nikomu nic się nie stało.
Nie był to wyłącznie problem tego konkretnego egzemplarza i tylko LOT-u. Turbośmigłowy samolot i jego perypetie z całego świata były skrupulatnie dokumentowane na facebookowym profilu "Typowy Dash Q400".
Rzeczywiście, w powszechnej opinii słabszym elementem tego samolotu jest system podwozia. Ten model ma już trzydzieści lat. Dziwne, że w kolejnych wersjach zdarza się ta sama usterka - mówił money.pl w 2018 r. pilot Oskar Maliszewski, komentując awaryjne lądowanie w Warszawie.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl