Mimo ograniczeń związanych z pandemią wpływy do budżetu były na tyle duże, że pod koniec stycznia w kasie państwa było 6,6 mld zł nadwyżki. W lutym duża część tej kwoty została zniwelowana, ale dalej dochody przewyższały wydatki o prawie miliard. Niestety po marcu jest już deficyt.
Resort finansów szacuje, że deficyt budżetu państwa wyniósł 3,4 mld zł - poinformował Tadeusz Kościński. Ocenił, że na tle comiesięcznych danych o sprzedaży detalicznej czy produkcji wpływy podatkowe wyglądają stosunkowo dobrze.
Czytaj więcej: Koniec OFE. Sprawdź, ile zarobił twój fundusz
Dochody po trzech miesiącach wyniosły około 101,1 mld zł i były wyższe o 4,9 mld zł (tj. 5 proc.) w stosunku do analogicznego okresu 2020 roku. Same dochody podatkowe wzrosły o 6,5 proc.
Równolegle wydatki budżetu państwa w okresie styczeń-marzec wyniosły 104,5 mld zł. Udało się je ograniczyć o 1,1 mld zł (1 proc.) względem tych z pierwszego kwartału 2020.
Zgodnie z danymi MF, największym źródłem dochodów budżetu (blisko połowa wszystkich prognozowanych dochodów na ten rok) były wpływy z VAT. Dochody z tego podatku wyniosły około 48,9 mld zł i były wyższe o 4,2 mld zł (tj. 9,3 proc.) w stosunku do wykonania w okresie styczeń - marzec 2020.
Z kolei wpływy z akcyzy po trzech miesiącach były niższe o około 0,8 mld zł (tj. 4,6 proc.). Spadek dochodów z podatku akcyzowego w ujęciu rok do roku wynika z efektu bazy - tłumaczy Kościński.
Dochody zarówno z PIT, jak i CIT po marcu były wyższe od odnotowanych w pierwszym kwartale poprzedniego roku - odpowiednio o 7,1 proc. i 5,7 proc. Natomiast dochody niepodatkowe wyniosły 8,9 mld zł i były niższe o 0,8 mld zł (tj. 8,0 proc.).
Tegoroczny budżet przewiduje, że dochody państwa w całym 2021 roku wyniosą 404,4 mld zł, a wydatki 486,7 mld zł, co oznacza maksymalny deficyt w wysokości 82,3 mld zł.