Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 22.42 na ul. Sudeckiej 90 we Wrocławiu. W nieoznakowanym radiowozie odnaleziono dwóch policjantów z ranami postrzałami głowy, obaj są w stanie krytycznym.
Policja zatrzymał 44-latka
Wcześniej widziano osobę uciekającą z samochodu. Był nim poszukiwany do tej pory Maksymilian F. W akcje zaangażowani byli zarówno policjanci z prewencji, jak i pionu kryminalnego.
Wcześniej mężczyzna był poszukiwany przez policjantów z komisariatu Wrocław Fabryczna. Wiadomo, że miał odbyć karę 6 miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 286 kodeksu karnego, czyli za oszustwo.
Około godz. 9.40 policja poinformowała, że poszukiwany mężczyzna został zatrzymany.
Za pomoc w ujęciu 44-latka Komendant Główny Policji wyznaczył nagrodę w wysokości 100 tys. zł.
Poszukiwanego zatrzymali policjanci pełniący służbę.
- Komendant zdecydował, że cała ta kwota zostanie przeznaczona na nagrody dla policjantów, którzy brali udział w poszukiwaniach i różnego rodzaju działaniach pomocowych - informuje w rozmowie z money.pl Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu.
Funkcjonariusz dodaje, że chodzi o "różnych policjantów z różnych komórek". O ilu dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo.
- W działania zaangażowaliśmy wszystkich funkcjonariuszy, których można było zaangażować - odpowiada Łukasz Dutkowiak.
Nieoficjalnie wiadomo, że do pracy zostali ściągnięcie także policjanci, którzy mieli mieć wolne.
Dlaczego nagroda nie trafi w ręce obywatela? - Nagrodę otrzymałby mieszkaniec Wrocławia lub Dolnego Śląska, gdyby udzielił informacji przydatnych w poszukiwaniach, tak się nie stało. Poszukiwanego mężczyznę rozpoznali i zatrzymali policjanci - dodaje rzecznik KWP we Wrocławiu.
Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu na razie nie zdradza jednak konkretów w tej sprawie. Jeszcze nie ustalono, ile osób otrzyma nagrodę i o jakie konkretne kwoty chodzi.