Z Polski znikają kolejne markety Tesco. Większość z nich, ok. 300, przejęła sieć Netto. Niektóre markety Tesco więc już zmieniły szyld, w innych stanie się to niebawem.
Są jednak sklepy, których transakcja z Netto nie objęła - dotyczy to zwłaszcza tych największych obiektów. Odwiedziliśmy jeden z nich - szczecińskie Tesco Extra przy ul. Milczańskiej. Zostanie on zamknięty 19 sierpnia i ciągle nie wiadomo, co powstanie na jego miejscu.
"Ostatnie 3 dni", "ten sklep się zamyka", "całkowita wyprzedaż" - takimi plakatami oklejony jest market. Większość półek jest już od dawna pusta, ale chętnych na zakupy i tak nie brakuje.
Koniec Tesco. Klienci idą "na łowy"
- Na końcu Tesco zaoszczędziłem już dobre kilkaset zł, jeśli nie więcej - uśmiecha się emeryt, który przyjechał do marketu "na łowy", jak to sam określa.
W Tesco Extra w Szczecinie ciągle można dostać sporo artykułów spożywczych, w tym świeże pieczywo, owoce czy warzywa. Przeceny sięgają tu nawet kilkudziesięciu procent, ale większość klientów i tak od razu kieruje się do innych działów.
Największe obniżki są bowiem na przykład na naczyniach czy akcesoriach domowych. Tu rabaty wynoszą nawet i 80 proc. Znaleźliśmy talerze i kubki za niewiele ponad 2 zł. Bardzo duże przeceny są też w dziale odzieżowym - na przykład komplet z koszulką i spodenkami dla dziecka kosztuje 10 zł. Można trafić i na większe rzeczy - choćby na pełnowymiarowy fotelik dziecięcy za 200 zł.
O połowę przecenione są natomiast np. proszki do prania i inne artykuły czyszczące. Widać, że obsługa już nie nadążą za naklejaniem kolejnych plakietek z cenami. Zamiast tego na półkach są informacje: "w tym dziale ceny są niższe o 50 proc.".
Puste półki, zamknięte alejki
Większa część supermarketu jest jednak zupełnie pusta. Straszą puste półki, a do wielu działów wstęp zagradzają taśmy. Pracownicy natomiast przyznają - jest presja, aby wyprzedać jak najwięcej asortymentu, nim market zamknie się na dobre.
- Choć w zasadzie nie powinniśmy się tym już przejmować. Cała obsługa tego sklepu odchodzi - przyznaje ekspedientka. Dopytujemy, czy wie, co ma się znaleźć w miejscu Tesco. Odpowiada, że nie ma pojęcia. - Chyba jakiś nowy market innej sieci. Ale to tylko plotki - mówi nam.
Puste półki i gigantyczne przeceny zobaczą też ci, którzy wybiorą się do zamykanych sklepów Tesco w całym kraju. Na Śląsku trwa na przykład wygaszanie marketów w Gliwicach i w Świętochłowicach, a na Pomorzu - w Gdyni przy ul. Cisowej. W Wałbrzychu market Tesco ma się natomiast zamknąć 27 sierpnia.
Za zakup 300 placówek Tesco sieć Netto zapłaciła 900 mln zł. Dzięki transakcji Duńczycy chcą mieć ok. 720 sklepów, w tej chwili polska sieć Netto liczy niecałe 400 placówek. Grupowe zwolnienia w Tesco mają kosztować łącznie pracę ok. 1200 osób. Część pracowników zamykanych marketów znajduje jednak zatrudnienie w sklepach zaczynających działalność pod marką Netto.
Być może to jednak nie koniec zmian na naszym rynku handlowym. Ostatnio sporo się mówi też o możliwym wyjściu z Polski sieci Carrefour.