Rosyjski rząd obłożył sankcjami europejskie spółki Gazpromu, w tym EuRoPol Gaz, w którym Gazprom ma 48 proc. udziałów. Moskwa była dopytywana, czy w związku z decyzją Rosjan będziemy mogli korzystać z rewersu na gazociągu jamalskim po to, by zaopatrywać się w gaz z Niemiec.
Wczoraj w pakiecie wieczornym sankcji znalazł się zarówno EuRoPol Gaz jak i spółki niemieckie współpracujące z Gazpromem, co może oznaczać jakieś dla strony niemieckiej. Ten gaz, który my mamy przez połączenie z Niemcami - to jest nie tylko gaz rosyjski, ale gaz z rynku - to są różne molekuły, które do nas płyną, nie tylko molekuły rosyjskie. Na wariant bez tego połączenia z Niemcami w naszych strategiach zarządzania też jesteśmy przygotowani - powiedziała minister Anna Moskwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie magazyny wypełnione w 85 proc.
Mokswa dodała, że magazyny gazu w Polsce są wypełnione w 85 proc. Do końca roku zabezpieczone są też dostawy LNG, w tym roku ma być uruchomiony również gazociąg Baltic Pipe.
Również w tym scenariuszu będziemy funkcjonować - zaznaczyła.
Właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego jest spółka EuRoPol Gaz, która znalazła się na liście sankcyjnej.
Na liczącej 31 pozycji liście sankcyjnej, obok EuRoPol Gazu znalazły się m.in. Gazprom Germania - niemiecka spółka Gazpromu i spółki z udziałem Gazprom Germania, np. Wingas, Vemex, czy właściciel magazynów gazu Astora.
Pod koniec kwietnia polski rząd nałożył sankcję, polegającą na zamrożeniu Gazpromowi wykonywania praw z akcji w EuRoPol Gazie oraz zamrożeniu dywidend z tytułu posiadania tych akcji.
Rosja używa gazu w celach politycznych
Anna Moskwa skomentowała też fakt, ze Rosja wykorzystuje gaz jako formę politycznego nacisku.
Działania Gazpromu wobec Niemiec są kolejnym przykładem szantażu gazowego. Ta sytuacja wymaga solidarności i jeszcze większego zdecydowania w zakresie sankcji na Rosję. Tylko konkretne działania państw UE mogą doprowadzić do zaprzestania działań wojennych zbrodniczego reżimu Putina — uważa polska minister.