- Decyzja o przeprowadzeniu kontroli została podjęta niezwłocznie - mówi money.pl Danuta Rutkowska rzeczniczka Państwowej Inspekcji Pracy. - Dyspozycje zostały wydane, kontrolę przeprowadzi Okręgowy Inspektorat Pracy w Warszawie - wyjaśnia.
Jak zaznacza Rutkowska, PIP poinformuje o kontroli dopiero po jej zakończeniu. Data rozpoczęcia działań inspektorów PIP także nie będzie komunikowana.
O przeprowadzenie kontroli przestrzegania prawa pracy w fimie Sante do Głównego Inspektora Pracy osobiście zwróciła się minister rodziny i pracy. Elżbieta Rafalska poprosiła szefa PIP Wiesława Łyszczka o "szczególne zainteresowanie się sprawą".
- Tak pracowników traktować nie wolno - powiedziała minister Rafalska, komentując doniesienia na temat zachowań Andrzeja Kowalskiego wobec podwładnych. - Jestem wstrząśnięta tym reportażem. Musiałam zrobić sobie przerwę w trakcie lektury i dopiero po chwili przeczytałam go do końca - przyznała.
Przypomnijmy, że w tekście Onetu założycielowi i szefowi Sante liczni byli pracownicy firmy zarzucają molestowanie seksualne i mobbing. Andrzej Kowalski przekonuje, że pracowników traktuje bardzo dobrze i oskarżenia to przejaw "hejtu".
Autor tekstu Janusz Schwertner zacytował wielu byłych pracowników Sante, którzy opowiadają o swoich przeżyciach związanych z pracą w firmie. Wszyscy zarzucają mu mobbing, a wiele osób przyznaje, że musiało korzystać z pomocy terapeuty a nawet psychiatry.
Z opowieści byłych pracowników Sante wynika, że z różnego rodzaju mobbingiem ze strony Andrzeja Kowalskiego spotykają się pracownicy każdego szczebla - od kadry menedżerskiej i najbliższych współpracowników biznesmena po szeregowych pracowników.
Szczególnie prześladowane w Sante mają być kobiety. Z wypowiedzi byłych pracowników firmy wynika, że Kowalski często mówi im, że brakuje im kompetencji, za to nie stroni od uwag dotyczących ich wyglądu.
Była bliska współpracowniczka Andrzeja Kowalskiego zarzuca mu nawet, że podczas podróży służbowej, w hotelu posunął się do molestowania seksualnego. Po tym, gdy nie przyjęła jego awansów, miał znęcać się nad nią psychicznie. Kobieta zamierza złożyć pozew do sądu.
Kobieta wcześniej powiadomiła o sprawie serwis gowork.pl, którego prawnicy wezwali Kowalskiego na mediację. Faktycznie przyszedł, ale po wyjściu z kancelarii miał rzucić z uśmiechem: i tak mi nic nie zrobicie.
Andrzej Kowalski odrzuca wszystkie zarzuty i przekonuje, że wcale nie proponował kobiecie masażu, lecz "wskazanie punktów na ciele, które powinna masować".
- Zawsze traktowałem swoich ludzi bardzo dobrze, niech pan mi wierzy. Owszem, nieraz są stresujące sytuacje. Ale nie przekraczam żadnych granic - zapewnia w rozmowie z autorem reportażu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl