Alior Bank nie ma szczęścia przy doborze klientów korporacyjnych, z którymi zawiera wielomilionowe kontrakty.
Przykładem niech będzie Neckermann, z którym Alior Bank podpisał umowę "o strategicznym partnerstwie" zaledwie na trzy miesiące przed tym, jak biuro podróży Thomas Cook ogłosiło upadłość, ciągnąc za sobą Neckermanna. Czy było to dla Alior Banku dużym zaskoczeniem? Cóż, dla branży turystycznej nie było, więc trudno powiedzieć, co uśpiło czujność bankowców. O tej – oraz innych "spektakularnych wpadkach giełdowych" pisze "Puls Biznesu" przy okazji trwającej od ponad dwóch tygodni kontroli, jaką w Banku prowadzi Komisja Nadzoru Finansowego.
W kontrolę zaangażowanych jest 30 urzędników, którzy analizują m.in. prawidłowość zarządzania ryzykiem i tworzenia rezerw w segmencie kredytów korporacyjnych. "Kontrolerzy przyglądają się 50 największym ekspozycjom banku w obszarze klienta biznesowego" – twierdzi źródło "PB".
Do budzących wątpliwość działań Alior Banku należy również jego udział w restrukturyzacji Ruchu, na której bank mógł stracić nawet 87,5 mln zł. Akurat tą współpracą zainteresował się nie tylko KNF, lecz również krakowska prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy udzielenie finansowania Ruchowi i jego późniejsze utrzymywanie przez władze Aliora nie wypełniło znamion tzw. karalnej niegospodarności.
Z kolei katowicka prokuratura ma wątpliwości co do zaangażowania Alior Banku w finansowanie znajdujących się w restrukturyzacji Zakładów Mięsnych Henryk Kania. O ból głowy - poniewczasie - bankowców przyprawiają również nietrafione decyzje w sprawie firmy paliwowej Onico. A to wszystko i tak najbardziej jaskrawe i medialne przypadki wątpliwych ruchów biznesowych Alior Banku. Efekt: spadek kapitalizacji banku o 3 mld zł, z 8 mld do około5 mld zł.
Wyniki kontroli KNF będą więc dla bankowców z pewnością cenną wskazówką na przyszłość.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
