Zgodnie z postanowieniem TSUE z 25 maja Polska miała z natychmiastowym skutkiem wstrzymać wydobycie w kopalnie Turów. Premier Morawiecki zapowiedział jednak, że kopalnia nie przystanie funkcjonować i tym samym polska nie wykona decyzji Trybunału.
To zdenerwowało stronę czeską, z którą polski rząd negocjował wycofanie skargi z TSUE.
Czeska Rada Ministrów nakazała Pełnomocnikowi Rządu ds. Reprezentacji Republiki Czeskiej przed Trybunałem Sprawiedliwości UE Martinowi Smolkowi zaproponowanie kary w wysokości 5 mln euro dziennie dla Polski - informuje za dziennikiem "Ceskie Noviny" "Gazeta Wyborcza".
Czeski minister środowiska Richard Brabec miał zapowiedzieć, że wniosek powinien zostać złożony w najbliższych dniach.
Jednak działająca kopalnia jest dla Polski sprawą niezwykle istotną. Zapewnia bowiem węgiel dla pobliskiej elektrowni, która z kolei jest kluczowa dla polskiej energetyki. Zaspokaja ona nawet 10 proc. naszego zapotrzebowania na energię