- Udostępniamy kolejny dokument potwierdzający, że kopalnia Turów prowadzi działalność wydobywczą zgodnie z przepisami polskiego i europejskiego prawa - mówi Wojciech Dąbrowski, prezes PGE, cytowany w komunikacie spółki. Dokumenty opublikowano na stronie koncernu energetycznego.
- Zrobiliśmy po naszej stronie wszystko, co niezbędne, żeby działalność kompleksu turoszowskiego mogła przebiegać bez zakłóceń i jednocześnie zapewniać bezpieczeństwo energetyczne w milionach polskich domów - dodaje.
Decyzja środowiska, którą prezentuje PGE, zawiera szczegółowe zalecenia w zakresie: korzystania ze środowiska na każdym etapie prowadzonego przedsięwzięcia, monitorowania oddziaływania na środowisko, wykonania analizy porealizacyjnej oraz stosowania środków minimalizujących.
"Sama decyzja zawiera pełne uzasadnienie opisane na 172 stronach do wszystkich podnoszonych w czasie postępowania uwag i wniosków zgłaszanych przez Republikę Czeską" - informuje PGE w komunikacie. Spółka zapewnia, że przestrzega warunków zawartych decyzji. Dlatego też wydobycie w Turowie jest zgodne z prawem polskim, jak i europejskim.
PGE przypomina, że wniosek o decyzję środowiskową spółka PGE GiEK złożyła w 2015 roku. Do wniosku dołączyła również szczegółowy raport środowiskowy, który powstał po negocjacjach z Czechami i Niemcami.
"Strona Czeska i Niemiecka zgodziły się na zaproponowane przez Kopalnię środki minimalizujące jej oddziaływanie na pobliskie tereny, podpisując protokoły z uzgodnień. W toku konsultacji Czechy zgodziły się na budowę przez Kopalnię podziemnego ekranu za 17 mln zł, który będzie blokował potencjalny odpływ wody z terytorium Czech w kierunku Kopalni. Czescy hydrogeolodzy, a także inne służby odpowiadające za stan środowiska, uznały i zaakceptowały zaproponowane przez Kopalnię rozwiązania" - czytamy w komunikacie.
"Wszystkie wskazane w decyzji działania są przez Kopalnię skrupulatnie realizowane. Warto podkreślić, że jednym z tych działań jest m.in. monitoring ujęć wody położonych na polsko-czeskim pograniczu, do czego niezbędna jest stała współpraca pomiędzy krajami" - czytamy dalej.
Sprawdź: Kopalnia Turów ma wstrzymać wydobycie. Los nawet 70 tys. ludzi jest zależny od jej funkcjonowania
PGE zwraca też uwagę na zmniejszenie o połowę powierzchni wydobycia. Właśnie ten czynnik był kluczowy przy wydawaniu koncesji na wydobycie do 2044 roku.
- Trzymajmy się faktów - dochowaliśmy wszelkich procedur i posiadamy wszystkie niezbędne dokumenty do legalnego prowadzenia dalszej działalności. Decyzja TSUE jest krzywdząca i nie bierze pod uwagę argumentów strony polskiej, która była stroną postępowania - podkreśla Wojciech Dąbrowski.
- Jako Grupa PGE, odpowiedzialna za bezpieczeństwo energetyczne kraju oraz będąc największym pracodawcą w regionie turoszowskim, nie możemy pozwolić na natychmiastowe zakończenie działalności kopalni. Transformacja to nie arbitralne decyzje ani zmiany wprowadzane z dnia na dzień - podkreśla prezes PGE.