Komisja Europejska wezwała Polskę do zapłaty kary w związku z niezatrzymaniem działania kopalni Turów przy granicy z Czechami. O wezwaniu poinformowała korespondentka radia RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Według dziennikarki kwota, jakiej ma domagać się od strony Polskiej KE, to już 25 mln zł euro.
Polska za każdy dzień działania kopalni Turów musi płacić pół miliona euro
"Ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, Polska zostaje obowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 000 euro dziennie" – poinformował we wrześniu w komunikacie prasowym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Czy Polska zapłaci UE?
Politycy Solidarnej Polski, w kontekście kar nałożonych na Polskę, zapowiadali, że Polska nie zapłaci ani eurocenta, a do tego strona polska miałaby wstrzymać wpłaty składek do unijnej kasy. Takie pomysły skomentował dla money.pl prawnik Andrzej Nowak-Far.
- Polski rząd może zdecydować o wstrzymaniu wpłat do kasy unijnej, ale to będzie ślepa uliczka - narośnie dług międzynarodowy, który jest zawsze do ściągnięcia. W tym wypadku, hipotetycznie, narastanie takiego długo może zatrzymać jedynie wynegocjowanie wyjścia Polski z UE. Wstrzymanie dotacji byłoby prymitywnym ruchem, w tym wypadku mówimy tylko o pozornej korzyści – mówił kilka tygodni temu money.pl Nowak-Far.