"Priorytetem jest dla nas zdrowie pracowników oraz ich bezpieczeństwo. W obliczu przybrania na sile pandemii koronawirusa stosujemy podejście ostrożnościowe. W ostatnich tygodniach wprowadziliśmy w naszym zakładzie daleko posunięte procedury ochronne, jednak fabryka jest dużym skupiskiem ludzkim i chcemy maksymalnie obniżyć ryzyko zachorowań wśród społeczności lokalnej" - powiedział wiceprezes Amiki ds. operacyjnych Marcin Bilik, cytowany w komunikacie prasowym spółki.
Na czas zawieszenia produkcji spółka zaleca pracownikom wykorzystanie zaległych i bieżących urlopów.
W czasie zawieszenia produkcji nadal będą funkcjonowały piony odpowiedzialne za współpracę z klientami i ciągłość procesów biznesowych.
Spółka przewiduje, że drugi kwartał tego roku będzie dla niej najgorszy w historii, pod względem sprzedażowym.
Tym bardziej, że z powodu ograniczeń funkcjonowania zakładów na całym świecie, przerwany zostanie łańcuch dostaw części, niezbędnych do produkcji.
"Przyglądamy się także rozwojowi sytuacji na rynkach wschodnich, na których jesteśmy obecni z marką Hansa. Zakładam, że w najbliższych tygodniach zostaną tam wprowadzone podobne obostrzenia, z jakimi mamy teraz do czynienia w większości państw w Europie czy wcześniej w Azji" - ocenia członek zarządu ds. finansowych i personalnych Michał Rakowski.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl