Nowe zasady zapowiedział w środę o obradach Centralnego Sztabu Kryzysowego szef MSW Jan Hamaczek. Minister przypomniał, że od piątku do Czech można przyjeżdżać tylko w pilnych przypadkach.
- Nie można odwiedzać przyjaciół czy korzystać z możliwości wypoczynku - podkreślił Hamaczek. Dodał, że pobyt w ośrodkach narciarskich stanowi wyjątek od tych przepisów.
Jeżeli jednak zagraniczni narciarze chcieliby skorzystać z ośrodków czeskich, to muszą pamiętać o wykonaniu testu PCR na obecność koronawirusa i posiadaniu negatywnego wyniku przy sobie. Test taki nie może być zrobiony wcześniej niż przed 72 godzinami.
Narciarzy przybywających do Czech z innych państw sprawdzi policja, co zapowiedział jej komendant Jan Szvejdar. Intensywnej kontroli będą poddane osoby przybywające z Polski.
- Obywatele Polski nie mogą przyjechać bez ważnego testu PCR, policja będzie prowadzić kontrole wyrywkowe na drogach od granicy, na parkingach i na działających stokach - powiedział Szvejdar.
W kurortach nie będą mogły od piątku działać hotele i schroniska, zamknięte będą restauracje. Posiłki będą mogły być wydawane przez okienka na wynos. Korzystanie z wyciągów obwarowane ma być szczegółowymi przepisami sanitarnymi i m.in. konieczne mają być maseczki ochronne, dezynfekcja rąk i zachowanie odległości w kolejkach.