Francuscy stróżowie prawa aresztowali siedem osób oskarżonych o oferowanie fałszywych negatywnych certyfikatów testu Covid-19 pasażerom odlatującym z lotniska w Paryżu.
Jak informuje BBC, stwierdzono, że zatrzymani w swoich telefonach komórkowych przechowywali sfałszowane certyfikaty. Prokuratorzy twierdzą, że podróbki były sprzedawane za maksymalnie 300 euro (1,3 tys zł) za sztukę.
Aresztowania nastąpiły po tym, jak uznano za fałszywe zaświadczenie pasażera udającego się do Etiopii. Fałszywe certyfikaty nosiły nazwy prawdziwych paryskich laboratoriów medycznych.
Niektóre linie lotnicze i miejsca docelowe, jak informuje BBC, wymagają obecnie od pasażerów okazania niedawnego negatywnego zaświadczenia z testu, zgodnie z zaostrzonymi przepisami imigracyjnymi.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty fałszerstwa i oszustwa. We Francji grozi za to kara do pięciu lat więzienia i grzywna w wysokości 375 tys. euro (1,7 mln zł).
Francja w zeszłym tygodniu ogłosiła kwarantanne narodową. W tym kraju odnotowano już ponad 1,6 mln przypadków koronawirusa. Ponad 39 tys. osób zmarło już z tego powodu.
W Polsce do tej pory zakaziło się blisko pół miliona osób, zmarło już 7287.