Ekonomiście kreślą wyobrażenia na temat tego, jak może wyglądać gospodarka – światowa i krajowa – po pandemii. Pewników jest niewiele i są raczej pesymistyczne. Powrót polskiego PKB do poziomu sprzed pandemii nastąpi na początku 2022 r. – przewiduje główna ekonomistka EBOR Beata Javorcik, której słowa cytuje PAP.
Na odbywającym się online kongresie Impact finance'20 powiedziała, że dwa lata – 2020 i 2021 - są z punktu widzenia wzrostu gospodarczego stracone.
Co jeszcze się zmieni? Jej zdaniem, pierwszą zmianą długoterminową będzie reorganizacja globalnych łańcuchów dostaw. "Świat uświadomi sobie, jak bardzo jest zależny od Chin, i będzie dążył do dywersyfikacji dostawców. Mówi się dużo o takim modelu <Chiny plus jeden>, czyli jeden dostawca chiński plus jeden z innego kraju" - wyjaśniła.
Może okazać się to szansą dla polskiego eksportu.
Drugą zmianą może być utrwalenie pracy zdalnej. A skoro pracę dla firmy z Londynu czy Berlina będzie można wykonywać z Katowic czy Poznania, to skorzystają polscy pracownicy, którzy nie chcą na stałe wynosić się z Polski. A bardziej globalnie – zyska eksport usług.
Jej zdaniem możemy się również spodziewać, że firmy jeszcze bardziej docenią ekologiczny aspekt swojej działalności.
- Zieloność stanie się elementem konkurencyjności. I myślę, że wiele firm zorientuje się szybko, że inwestycja w zielone innowacje będzie się opłacać, bo będzie duży popyt na takie inwestycje – powiedziała Beata Javorcik.