Sklepy mają działać w "najwyższym reżimie sanitarnym" - zapowiedział premier. Chodzi o dopuszczalną maksymalną liczbę klientów - 1 osoba na min. 15 metrów kwadratowych. Premier zapowiedział, że sklepy będą pod tym kątem sprawdzane i w razie nieprzestrzegania reguł - zamykane.
Morawiecki dodał, że od przyszłej soboty mają działać wszystkie sklepy oraz galerie handlowe. Nie wiadomo jednak co z klubami fitness i siłowniami - decyzje mają zapaść dopiero przed świętami. Oznacza to, że do 27 grudnia będą one z pewnością zamknięte i na razie nie wiadomo co dalej.
A propos świąt - premier już dziś zaapelował o nieprzemieszczanie się pomiędzy miastami na święta i spędzanie tego okresu w gronach "małych rodzin", czyli osób, z którymi mieszkamy.
Na razie nie zmieniają się obostrzenia dotyczące gastronomii, hoteli i innych zamkniętych branż.
Wcześniej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiadał w Radiu Zet, że rząd chce przedstawić "pewien projekt odmrażania gospodarki". "To będzie oczywiście w bardzo ścisłej korelacji z liczbą nowych zakażeń, liczbą osób przyjmowanych do szpitali. Wiemy, że ta epidemia chwilami jest nieprzewidywalna, ale musimy mieć jakiś plan powrotu do normalności, tę nadzieję, że kiedyś ta normalność nastąpi" - stwierdził.
Jego zdaniem, obecnie obserwowane zahamowanie przyrostu nowych przypadków zakażeń spowoduje, że w następnych tygodniach będzie mniej osób, które ulegną zakażeniu. "Dlatego będziemy sobie mogli pozwolić na poluzowanie pewnych branż gospodarki. Bo także służba zdrowia jest uzależniona od tego, jak funkcjonuje gospodarka. Staramy się, aby pewne sektory gospodarki dalej pracowały" - podkreślił Kraska.
Dopytywany, czy nie należałoby poczekać ze zmniejszaniem restrykcji - ze względu na dużą liczbę zgonów notowanych w ostatnich dniach - Kraska przyznał, że liczba zgonów jest bardzo duża, ale - jak zapewnił - luzowanie obostrzeń nie będzie oderwane od rzeczywistości pandemicznej.