- Zadaniem rządu jest zaproponować firmom różne możliwości. W większości te możliwości są odpowiedzią na postulaty zgłaszane przez samych przedsiębiorców - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" minister finansów Tadeusz Kościński odnosząc się do słów swojego zastępcy, Piotra Patkowskiego, który radził przedsiębiorcom poszkodowanym w wyniku obostrzeń, by się przebranżowili.
Czytaj też: Producenci e-papierosów chcą zmian w akcyzie
Jak dodał minister, to przedsiębiorcy muszą wybrać, która forma pomocy jest dla nich najbardziej skuteczna.
- Wyobraźmy sobie sklep, który do tej pory działał tylko stacjonarnie – teraz właściciel chce przenieść działalność również do internetu. Potrzebuje pieniędzy na stworzenie sklepu online, zorganizowanie kwestii logistycznych etc. I jeśli w tym widzi szansę na rozwój, to my go w tym wesprzemy. Wybór jednak należy do niego - podkreślił Kościński.
Tłumaczy przy tym, iż rząd od początku rozwoju pandemii uzależnia podejmowane kroki od liczby zakażonych i stanu służby zdrowia.
- Sytuacja wywołana przez koronawirusa wiosną była nowa, więc te decyzje również były trochę inne - zaznaczył i dodał, że "dziś wiemy więcej, jednak mierzymy się z drugą falą zachorowań", dlatego też rząd jest gotowy na "różne scenariusze".
Czytaj także: Tomasz Hinc nowym prezesem Grupy Azoty
Minister finansów przekonuje, że rząd ma środki na to, by odpowiednio reagować na przebieg epidemii.
- Mamy zapewnione odpowiednio dużo pieniędzy w budżecie, czego efektem ubocznym jest deficyt. Mamy też fundusze z Unii Europejskiej. Utrzymujemy płynność, więc finanse publiczne są we względnie dobrej sytuacji, biorąc pod uwagę otoczenie - powiedział "SE" Kościński.