Federacja Przedsiębiorców Polskich i Konfederacja Lewiatan uruchomiły licznik, który ma uzmysłowić rządowi, jak kosztowny jest każdy dzień zamrożenia gospodarki. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", to aż 2,2 mld zł strat dziennie, co przekłada się na 15 mld zł tygodniowo i ok. 65 mld zł miesięcznie.
Z wyliczeń ekonomistów obu federacji wynika, że od połowy marca, czyli od wprowadzenia administracyjnych restrykcji, polska gospodarka straciła już 76,4 mld zł, co przekłada się na 3,2 proc. PKB.
Kwota rozkłada się na poszczególne branże - najwięcej start, bo aż 22,8 mld zł, przypada na przemysł, kolejny jest handel - 19,6 mld zł, pozostałe branże usługowe to łącznie 28,6 mld zł, z kolei budownictwo to 5,4 mld zł strat.
Dlatego FPP i Konfederacja Lewiatan uruchomiły licznik strat. - Chcemy w ten sposób uświadomić politykom, że odsuwanie momentu odmrażania gospodarki ma bardzo konkretny wymiar finansowy. Każdy dzień wymiernych strat to czytelny sygnał, że decyzje polityków są na wagę złota - powiedziała "Rzeczpospolitej' dr Sonia Buchholtz, ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan.
Czytaj także: Koniec galerii handlowych, jakie znamy
Zdaniem Marka Kowalskiego, przewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich, nawet najlepsza tarcza nie posiada nieograniczonych limitów. Jeśli gospodarka nie zostanie ożywiona, to w krótkim czasie nie tylko zabraknie paliwa dla jej podtrzymania, ale również środków na finansowanie walki z epidemią. Kowalski twierdzi, że dalsze ograniczanie gospodarki będzie miało katastrofalne skutki.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl