Jak pisze "Rzeczpospolita", do tej pory fiskus niechętnie zaliczał wydatki związane ze zdrowiem do kosztów PIT. Zdarzały się takie przypadki, jak zakwestionowanie zakupu okularów korekcyjnych dla stomatologa, czy aparatu słuchowego dla muzyka.
W przypadku maseczek i trwającej epidemii ma być jednak inaczej. Wprowadzony od czwartku nakaz zakrywania twarzy obejmuje każdego, a część firm, mimo społecznej kwarantanny, nadal działa, a przedsiębiorcy muszą się przemieszczać.
- Bez maseczki nie da się teraz prowadzić działalności. Jeśli jest używana przy wykonywaniu służbowych czynności, przedsiębiorca może rozliczyć ją w kosztach, dzięki czemu obniży podatek - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Borkowski, radca prawny w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.
W przypadku ewentualnej kontroli trzeba wykazać, że zakupione maseczki były faktycznie wykorzystywane do celów służbowych. Dlatego kupując firmowe maseczki lepiej wziąć na nie osobną fakturę i na jej odwrocie napisać, do czego służyły.
Problemów nie powinno być za to z rozliczaniem zakupu maseczek dla pracowników. Pracodawca ma obowiązek ochrony zdrowia pracowników w miejscu pracy, i zgodnie z zapisami kodeksu pracy, musi wziąć na siebie koszty takiej ochrony.
Co ważne, do kosztów prowadzenia działalności można zaliczyć także inne zakupy, związane z ochroną pracowników przed koronawirusem. W tym no. zakup laptopów do pracy zdalnej.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem