Od trzech tygodni tysiące pracowników pobierają specjalny zasiłek za czas opieki nad dziećmi do lat ośmiu. To nadzwyczajny zasiłek wprowadzony jednocześnie z zamknięciem żłobków, przedszkoli i szkół. Ten dodatkowy zasiłek przysługuje rodzicom lub opiekunom, którzy mają opłacone ubezpieczenie chorobowe i są zwolnieni z obowiązku wykonywania pracy, aby zająć się dzieckiem lub osobą niepełnosprawną.
Nie wszyscy jednak mogą skorzystać z tego prawa. Wykluczeni są policjanci, którzy w ostatnich tygodniach mają więcej obowiązków i bez zaangażowania których walka z wirusem nie mogłaby być prowadzona. Za policjantami ujął się Rzecznik Praw Obywatelskich i wystąpił do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o rozważenie objęcia tym zasiłkiem funkcjonariuszy służb podległych resortowi.
RPO wskazał, że policjanci korzystają z prawa do zwolnienia z zajęć służbowych z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem (do ukończenia przez nie 8. roku życia) w przypadku zamknięcia żłobka, przedszkola czy szkoły. Jednak według ustawy zwolnienie takie nie może przekroczyć 60 dni w roku.
Rzeczniku Praw Obywatelskich sygnalizował problem dodatkowych zasiłków opiekuńczych dla funkcjonariuszy i żołnierzy w trakcie prac parlamentarnych nad nowelizacją ustawy COVID-19.
Cały problem może być szczególnie dolegliwy w tzw. "rodzinach mundurowych". Konieczność opieki nad dzieckiem powoduje, że rodzice (funkcjonariusze/żołnierze) biorą zwolnienia w ramach 60 dniowego limitu. Tymczasem limit ten systematycznie maleje. Po jego wykorzystaniu pozostanie możliwość skorzystania z zaległego urlopu lub odbioru godzin - co może okazać się utrudnione. Pozostanie zatem przekazanie opieki nad dziećmi rodzicom i narażenie ich zdrowia. Ostatecznością może być porzucenie służby przez jednego z małżonków.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl