Zmiana klasyfikacji Polski wiąże się ze stale rosnącą liczbą nowych zakażeń.
Dla rządowego Instytutu Roberta Kocha kraj wysokiego ryzyka to taki, w którym liczba nowych infekcji COVID-19 na 100 tys. mieszkańców w ciągu tygodnia przekracza 200.
Co to oznacza dla Polaków? Aby wjechać do Niemiec trzeba mieć negatywny wynik testu. Do tej pory Niemcy uznawały Polskę za kraj "zwykłego" ryzyka. Testy były potrzebne, ale można było je wykonać ciągu 48 godzin od wjazdu.
Poza Polską krajami wysokiego ryzyka zostały m.in. Bułgaria, Kuwejt, Paragwaj oraz Cypr.
Niemcy na razie zapewniają, że nie będzie stałej kontroli granic, jak w przypadku Czech czy Austrii. Władze kraju dodają jednak, że możliwe są wyrywkowe kontrole na przejściach granicznych oraz w ich pobliżu.
Przy granicy powstają natomiast centra szybkich i tanich testów na COVID-19. Są pomyślane przede wszystkim z myślą o Polakach, którzy dojeżdżają do pracy w Niemczech.
Dwa z takich centrów postawiły władze landu Meklemburgia-Pomorze Przednie. Powstanie takich centrów w tym landzie to efekt ugody z polskimi działaczami - Rafałem Malujdą oraz Katarzyną Werth, o czym już informowaliśmy w money.pl.
Jak podaje Tomasz Lejman z Polsat News, podobne centra mają stanąć też przy trzech przejściach pomiędzy Polską a landem Brandenburgia. Punkty staną Słubicach, Świecku i Gubinie.
Pracownicy z Polski, którzy dojeżdżają do zakładów w Saksonii, będą musieli natomiast wykonywać testy na COVID-19 dwa razy w tygodniu.