"Kwarantanna przy powrocie z wyjazdów zagranicznych?" - pyta na początku swojego posta użytkownik Facebooka. "Wygląda na to, że wystarczy zabrać dziecko (własne) i już kwarantanna nie obowiązuje..." - pisze dalej internauta.
Skąd ten pomysł? Jak wyjaśnia autor, opiera się tu na opublikowanym przez straż graniczną nowym rozporządzeniu z 30 grudnia tego roku. Pojawia się w poście nawet cytat z tego dokumentu:
"Ponadto z kwarantanny po przekroczeniu polskiej granicy zwolnieni są również: uczniowie pobierający naukę w Polsce i ich opiekunowie, którzy przekraczają granicę wraz z uczniami, w celu umożliwienia tej nauki."
Ile jest prawdy w tym domniemaniu internauty? Czy rzeczywiście wystarczy wziąć ze sobą swoje dziecko na wakacje i żadna kwarantanna nam nie groźna?
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda tak jak przedstawia to internauta w swoim wpisie. Na podstawie tego tylko fragmentu przepisu można uznać, że kwarantanny nie ma. Ważne są jednak szczegóły.
Kluczowe szczegóły
Przypomnijmy zatem. Zgodnie z obostrzeniami kwarantannie muszą poddać się wszyscy przekraczający granicę Polski w transporcie zbiorowym. Czyli w autobusach, busach, samolotach, pociągach, statkach.
Są jednak wyjątki i rzeczywiście dotyczą one dzieci. Jednak na kwarantannę nie muszą iść tylko obcokrajowcy i ich dzieci, którzy przekraczają granicę Polski, by dowieźć pociechy do szkół i uczelni.
Polacy wracający do kraju z dziećmi transportem zbiorowym każdorazowo kierowani są na kwarantannę. Na nic nie przydadzą się tłumaczenia, że jedziemy z dzieckiem do szkoły. Jako polscy obywatele nie możemy tłumaczyć się tą przesłanką, bo mieszkamy w Polsce i po prostu do niej wracamy. Cel podróży zagranicznej nie ma tu żadnego znaczenia.
To po stronie przewoźnika leży obowiązek poinformowania pasażerów, że muszą poddać się kwarantannie i przesłanie ich listy do Inspekcji Sanitarnej. Straż graniczna nie kontroluje ruchu granicznego na granicach wewnętrznych UE. Zatem jej funkcjonariusze nie podejmują tutaj żadnej decyzji.
Dziecko w samochodzie
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Polacy podróżujących własnymi osobówkami nie mają obowiązku odbywania kwarantanny. Zatem dzieci w samochodzie tylko umilą nam podróż, ale nie zmieniają zasad kwarantanny.
A co z granicą z Rosją, Ukrainą i Białorusią?
- Jeśli chodzi o obywateli Polski, którzy wracając przekraczają zewnętrzną granicę Polski transportem zbiorowym, to wjazd z dzieckiem, które jest uczniem lub studentem, nie zwalnia w takim przypadku z obowiązku odbywania kwarantanny - mówi money.pl ppor. SG Anna Michalska, rzecznik prasowy Komendy Głównej Straży Granicznej.
Zwolnieni z kwarantanny są tylko obcokrajowcy, którzy, mówiąc kolokwialnie, wiozą dzieci do szkół, by za chwilę wrócić do swojego kraju.
Jak dodaje, cel wjazdu polskich obywateli traktowany jest w takiej sytuacji jako powrót do miejsca zamieszkania lub pobytu, a nie przyjazd do Polski w celach edukacyjnych. W tym przypadku również nie ma znaczenia w jakim celu wyjechaliśmy z Polski. Na zewnętrznych granicach UE podróżujący autami osobowymi również są kierowani na kwarantannę.