Mamy 4394 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: małopolskiego (690), wielkopolskiego (530), mazowieckiego (441), lubelskiego (379), łódzkiego (344), podkarpackiego (334), pomorskiego (284), śląskiego (262), kujawsko-pomorskiego (258), dolnośląskiego (199), świętokrzyskiego (187), opolskiego (153), podlaskiego (130), zachodniopomorskiego (116), warmińsko-mazurskiego (73), lubuskiego (14) – poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
Z powodu COVID-19 zmarły 3 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 32 osoby.
W niedzielę MZ poinformowało o 4 178 nowych przypadkach zakażenia. Zmarły również 32 osoby, z których 29 miało choroby współistniejące.
W niedzielę 4 października przekroczyliśmy próg 100 tys. osób zakażonych. Dojście do tego momentu zajęło 7 miesięcy. Do kolejnego "punktu granicznego" dobijemy jednak znacznie szybciej, bo obecnie dziennie diagnozuje się po 4 tys. przypadków, a niewykluczone, że wkrótce będzie ich nawet 2 razy więcej.
Od soboty w całym kraju obowiązują obostrzenia typowe dla żółtej strefy (wyjątkiem są powiaty w czerwonej strefie). Maseczki musimy nosić również na świeżym powietrzu (wyjątkiem są lasy i parki), co okazało się być wodą na młyn dla przeciwników maseczek oraz osób, które w żadną pandemię nie wierzą.
W sobotę ulicami wielu polskich miast przeszły marsze antycovidowców, którzy zachęcali do "wyłączenia telewizora i włączenia" oraz przekonywali, że od miesięcy jesteśmy ofiarami spisku koncernów. Jednym słowem – nic, o czym byśmy wcześniej nie słyszeli.