Koronawirus sparaliżował ruch lotniczy. Cierpią na tym nie tylko największe porty lotnicze, ale także te regionalne, które szczególnie odczuły drugi kwartał. Wtedy to ruch lotniczy został zamknięty niemal całkowicie, a małe porty w zasadzie nie obsługiwały pasażerów.
I tak trzynaście polskich regionalnych lotnisk obsłużyło w trzech kwartałach ok. 8,04 mln pasażerów. To spadek o 65,6 proc. w porównaniu z danymi za zeszły rok. W 2019 roku po 9 miesiącach liczba podróżnych obsłużonych przez lokalne porty była o 15,3 mln większa.
Rzecznik Związku Regionalnych Portów Lotniczych Piotr Adamczyk przekazał PAP, że w pierwszym kwartale z siatki połączeń regularnych i czarterowych lotnisk regionalnych skorzystało w sumie 4,83 mln pasażerów. To o 835 tys. mniej (spadek o blisko 15 proc.) w porównaniu z tym samym okresem 2019 rokiem. Drugi kwartał to niemal całkowite zamknięcie ruchu (spadek o 99 proc.).
- W trzecim kwartale br., po zakończeniu administracyjnego lockdownu, przewozy pasażerskie zaczęły się powoli odbudowywać. Od lipca do końca września obsłużono około 3,13 mln pasażerów, to jest o 6,48 mln mniej, czyli o 67,4 proc. mniej, w porównaniu z trzecim kwartałem 2019 roku - podał Adamczyk.
Które lotnisko cieszyło się największą popularnością w tym roku? Z połączeń z lotniska w Krakowie skorzystało 2,31 mln pasażerów. Drugie miejsce zajął Gdańsk z liczbą 1,47 mln podróżnych. Podium zamykają Katowice - 1,28 mln, następnie Wrocław - 891 tys., Modlin - 750 tys., Poznań - 592 tys., Rzeszów - 203 tys., Szczecin - (szacunkowo) 165-175 tys., Bydgoszcz - 115 tys., Lublin - 109 tys., Łódź - 66 tys., Olsztyn - 57 tys. i Zielona Góra - ok. 15 tys.
Wszystkie lokalne porty odnotowały natomiast spadek ruchu pasażerskiego przy porównaniu z danymi za rok 2019. W Krakowie obsłużono o 3,91 mln pasażerów mniej (spadek o 62,9 proc.), w Gdańsku o 2,64 mln (minus 64,2 proc.), w Katowicach o 2,63 mln (minus 67,2 proc.), we Wrocławiu o 1,89 mln (minus 68 proc.), w Modlinie o 1,69 mln (minus 69,3 proc.), a w Poznaniu o 1,3 mln (minus 68,8 proc.).
W Rzeszowie pasażerów było o 403 tys. mniej (minus 66,5 proc.), w Bydgoszczy o 217 tys. (minus 65,4 proc.), w Szczecinie (szacunkowo) o ok. 255 tys. (minus 59 proc.), w Lublinie o 161 tys. (minus 59,6 proc.), w Łodzi o 124 tys. (minus 65,2 proc.) w Olsztynie o 57,7 tys. (minus 50,3 proc.) i w Zielonej Górze o ok. 9 tys. (minus 37 proc.).
Sprawdź: Stocznia w Świnoujściu do likwidacji. Odbudowa polskich stoczni to bolesna porażka rządu
W poprzednim roku z siatki połączeń trzynastu polskich portów regionalnych skorzystało rekordowe 30,2 mln podróżnych, czyli o ponad 2,14 mln więcej w porównaniu z rokiem 2018. Dynamika wzrostu ruchu wyniosła 7,6 proc. i była wyższa od średniej dynamiki europejskich lotnisk, która według stowarzyszenia ACI Europe (Airports Council International Europe) wyniosła 3,2 proc.