Wnioski z badania prezentuje Polska Agencja Prasowa. Respondenci odpowiadali, że pracę tracił przede wszystkim ktoś z rodziny. Znacznie mniej ankietowanych przyznało, że sami zostali zwolnieni.
W zdecydowanie najgorszej sytuacji są ci, którzy nie tylko sami stracili źródło dochodu, ale też mają w domu przynajmniej jedną osobę, którą dotknęło to samo. To na szczęście wciąż nieliczne sytuacje, bo stanowią ledwie 2 proc. wszystkich badanych.
Kto ucierpiał najmocniej? Przede wszystkim osoby zarabiające najmniej (mniej niż 1000 zł na osobę w rodzinie) oraz pracownicy w średnim wieku (między 35 a 54 lata). Tu problemy ma co trzeci ankietowany.
Nie jest niespodzianką, że na kryzysie najbardziej ucierpieli przedsiębiorcy. Co jednak ciekawe, na trudności narzekają również bezrobotni. Prawdopodobnie stracili oni możliwość "dorabiania na czarno".
Ale nie tylko. "Wśród osób najbardziej dotkniętych skutkami epidemii, które utraciły pracę, a jednocześnie utracił możliwości zarobkowania ktoś z ich rodziny, szczególnie trudna wydaje się sytuacja rodzin już wcześniej dotkniętych bezrobociem, w których ktoś jeszcze stracił pracę w wyniku epidemii" - czytamy w raporcie z badań.
Wbrew pozorom, z badania CBOS nie wyłania się aż tak dramatyczny obraz polskiego rynku pracy w dobie koronawirusa. Co prawda 8 proc. respondentów przyznało, że jeszcze 1 marca miało pracę, a dziś jej nie ma. Ale z drugiej strony - aż 6 proc. pytanych jest w odwrotnej sytuacji. To znaczy, że w marcu nie pracowało, a dziś już znalazło zatrudnienie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl