Do wyników badania Business Centre Club (BCC) oraz 4 Business & People dotarł "Puls Biznesu". Sondaż przeprowadzony na przełomie kwietnia i maja wśród sześciuset firm, wskazuje, że 82 proc. z nich odnotowało spadek obrotów o 82 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Dla dwóch trzecich spadek ten wyniósł powyżej 15 proc.
Jednak 30 proc. ankietowanych nie zgłasza problemów z płynnością finansową. Tyleż samo odczuwa ten problem. Przedsiębiorcy mający kłopoty z płynnością deklarują, że bez państwowego wsparcia przetrwają maksymalnie od czterech do sześciu miesięcy.
Jak zatem przeciwdziałają temu problemowi? "PB" wskazuje, że 70 proc. ogranicza lub przekłada usługi obce, a 30 proc. rezygnuje z nich całkowicie. 27 proc. zwleka z płatnościami na rzecz kontrahentów, a co czwarty ogranicza działalność operacyjną.
Co szósty, by ratować finanse swojej firmy, decyduje się na zaciągnięcie nowego kredytu. Z kolei zawieszenie działalności wybrało 7 proc. przedsiębiorców.
Na razie jednak większość firm nie rozważa cięcia kosztów poprzez zwolnienia. Na redukcję etatów jak na razie zdecydowało się 11 proc. przedsiębiorców, a także 20 proc. zatrudniających na umowy zlecenia i o dzieło. 61 proc. ankietowanych deklaruje, że utrzymało zatrudnienia na obecnym poziomie. Firmy obecnie redukują koszty poprzez m.in. wysyłanie pracowników na zaległe płatne urlopy, czy przycinanie bonusów oraz premii.
Ankietowani nie mają natomiast dobrego zdania o tarczy antykryzysowej. 86 proc. z nich uznało, że oferowane przez nią wsparcie jest niewystarczające, by przetrwać kryzys. Problemem jest również szybkość rozpatrywania wniosków o wsparcie. Tylko 11 proc. respondentów ma już pozytywną rekomendację dla swoich wniosków.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl