Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Koronawirus w Polsce. Kilkaset zakażeń dziennie, a na epidemiologię tylko 13 miejsc w kraju

108
Podziel się:

Gdy Polska walczy z epidemią, resort zdrowia publikuje listę nowych miejsc dla rezydentów. Na epidemiologię jest ich jednak zaledwie 13, a więc mniej niż np. na medycynę nuklearną. - Młodzi nie garną się do tej pracy - przyznaje ekspert.

Koronawirus w Polsce. Kilkaset zakażeń dziennie, a na epidemiologię tylko 13 miejsc w kraju
koronawirus (PAP, Adam Warżawa)

Walka z koronawirusem jest bardzo daleka od zwycięstwa, a codziennie dowiadujemy się o kilkuset nowych przypadkach zakażeń. W tym czasie resort zdrowia publikuje listę nowych miejsc rezydenckich dla lekarzy.

Po październikowych kwalifikacjach, przygotowanie do zawodu rozpocznie 235 przyszłych anestezjologów, 389 specjalistów od chorób wewnętrznych, niemal 300 lekarzy medycyny rodzinnej czy 103 neurologów. I zaledwie 13 przyszłych epidemiologów.

Więcej miejsc jest chociażby na medycynie nuklearnej czy na gastroenterologii dziecięcej.

Zobacz także: Zamykanie szkół przez koronawirusa. Michał Dworczyk odpowiada, co dalej

Biorąc jednak pod uwagę poprzednie nabory, liczba miejsc na epidemiologii i tak się zwiększyła. W naborze wiosennym, ogłoszonym jeszcze na początku lutego, miejsc było tylko 7. Natomiast jesienią rok temu - osiem.

Czy naprawdę w obecnej sytuacji nie powinniśmy pomyśleć o tym, żeby uczyć więcej osób w tym fachu? W piątek rano zapytaliśmy o to Ministerstwo Zdrowia. Czekamy na odpowiedź.

Natomiast ekspert tłumaczy, że nie jest to obecnie najpopularniejsza ścieżka kariery dla absolwenta medycyny. I nie zmieniła tego nawet pandemia koronawirusa. - Młodzi lekarze raczej rzadko widzą się jako epidemiolodzy - mówi w rozmowie z money.pl profesor Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Gdzie jest główny powód? - Lekarze najbardziej chcieliby pracować z pacjentami - odpowiada profesor. I zaznacza, że fach epidemiologa jest dość specyficzny. Bardziej bowiem, jak opisuje prof. Gut, polega na "gromadzeniu informacji, wyciąganiu wniosków i przedstawianiu rekomendacji". A nie na bezpośrednim leczeniu ludzi.

"To inna kategoria zarobków"

Z tego też powodu epidemiolodzy są zatrudniani przede wszystkim w stacjach epidemiologicznych czy w instytucjach naukowych. W szpitalach spotyka ich się stosunkowo rzadko, częściej pracują tam pielęgniarki epidemiologiczne.

Czy jednak nie powinno być w Polsce więcej takich specjalistów? Prof. Gut przyznaje, że na pewno by to nie zaszkodziło. Jednocześnie dodaje, że ważna jest raczej jakość specjalistów, a nie ich liczba.

- To nie jest tak, że jak rzucimy armię epidemiologów, to wirus od razu zniknie - dodaje ekspert. Jego zdaniem mamy obecnie grono fachowców w tej dziedzinie. - Jest jednak jasne, że to grono trzeba uzupełniać - mówi prof. Gut.

Specjaliści, z którymi rozmawiamy nieoficjalnie, wskazują jeszcze jeden czynnik, dla którego młodzi medycy wolą omijać specjalizację epidemiologiczną: pieniądze.

- Dobry chirurg może zażądać na rynku każdych pieniędzy. A epidemiolog? Poza uczelniami czy innymi instytucjami się tak nie rozwinie. To po prostu zupełnie inna kategoria, jeśli chodzi o zarobki - tłumaczy nam lekarz z Warszawy ze sporym stażem.

Dysproporcję w zarobkach widać zresztą w statystykach. Według danych z serwisu wynagrodzenia.pl mediana zarobków epidemiologów w Polsce to niecałe 4,5 tys. zł brutto, choć 25 proc. z nich zarabia ponad 9 tys. zł.

Dla porównania - mediana kardiologów czy chirurgów to 6,1 tys., neurologów 5,2 tys., a anestezjologów - nawet 6,4 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(108)
WYRÓŻNIONE
A-P
4 lata temu
W budowlance jest mnóstwo ogłoszeń i wakatów
Adrian
4 lata temu
Bla bla. Równie dobrze można napisać, że była katastrofa w Smoleńsku, a na medycynę lotniczą kształci się 0 (słownie: ZERO) lekarzy. P.S. "Pandemia" minie to redaktorzy będą pisać, jak to musimy utrzymywać kolejnych 13 epidemiologów, którzy nikomu do niczego nie są potrzebni.
ICU
4 lata temu
Rozumiem, że te mediany wynagrodzeń wśród specjalistów to za etat szpitalny od 8:30-10:15, który trzeba ciągnąc żeby ZUS nie płacić i swojego pacjenta mieć gdzie położyć...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (108)
Hhh
4 lata temu
Artykuł poniżej krytyki! Specjaliści epidemiologii nie zajmują się leczeniem chorób zakaźnych! Na co nastawiony tekst? Na zbijanie poczytności czy atakowanie lekarzy?
Abc
4 lata temu
to i tak więcej niż na endokrynologii
alga
4 lata temu
JAKOŚ NIE WIDZĘ GERIATRÓW a ponoć społeczeństwo się starzeje. Lecz tego też widać Ministerstwo nie zauważyło.
Bebebe
4 lata temu
Nie ma pandemii. Nawet slepcy to potwierdza. Kłamstwo dobrze opłacone.
Pocieszeniem ...
4 lata temu
Wszyscy zdamy sprswozdanie ze swojego zycia, jest to egzamin bez poprawki.
...
Następna strona