- Musimy odbudowywać i wzmacniać te części naszej gospodarki, które pomagają nam, które pomagają społeczeństwu wydostać się z kłopotów, w które wpadamy na skutek koronawirusa - powiedział Mateusz Morawiecki. Dodał, że jednym z takich elementów jest budownictwo, w którym nie odnotowuje się dużej liczby zakażeń SARS-CoV-2.
- My musimy w takim stopniu zaprojektować plan stopniowego powrotu do nowej rzeczywistości gospodarczej. Żeby uwzględniać to, że walka o nową gospodarkę, lepszą gospodarkę będzie trwała długie miesiące. Pewnie do wynalezienia szczepionki na koronawirusa - dodał premier.
- Dzisiejszy, wzmocniony przez nas program Funduszu Dróg Samorządowych (...) jest dodatkowo jeszcze istotnym elementem wyprowadzania Polski na właściwe tory gospodarcze - ocenił Morawiecki i dodał, że polska gospodarka musi przejść do "kontrofensywy". - Potrzebujemy działań stymulujących gospodarkę na wielu poziomach. Fundusz Dróg Samorządowych to 3 miliardy złotych i to nie jest nasze ostatnie słowo - wskazał.
To potwierdzenie słów wiceministra infrastruktury Rafała Webera, który w programie "Money. To się liczy" przekonywał, że w najbliższych miesiącach branża budowlana w Polsce będzie masowo zatrudniać. Pojawią się oferty również dla tych, którzy przez koronawirusa stracili lub stracą dotychczasowe miejsca pracy.
Resort argumentuje, że budowlanka może być motorem napędowym zwalniającej gospodarki i hamujących inwestycji prywatnych. I dlatego państwo z budowy nowych dróg rezygnować nie chce. Jednocześnie Weber wskazuje, że branża nawet na chwilę nie zwolniła, choć przyznał, że "pojawiły się drobne utrudnienia". Nie wpłynie to jednak na terminy odbioru dróg - przynajmniej tak obecnie uważa resort infrastruktury.
Morawiecki dodał, że FDS stworzy m.in. nowe miejsca pracy. - Chcemy wesprzeć mały i średni polski kapitał, który tworzy nowe miejsca pracy poprzez budowę dróg - podkreślił szef rządu.
Premier odniósł się też do głosów ekonomistów, którzy domagają się cięcia kosztów budżetowych państwa np. poprzez zmiany w programach socjalnych typu 500+ czy też dodatkowych emeryturach. - To jest błędna droga. Absolutnie tą drogą nie pójdziemy - kategorycznie zapowiedział szef rządu. - My będziemy na pewno zwiększać dług publiczny, ponieważ dzisiaj budżet państwa i dług publiczny są głównym mechanizmem stymulowania gospodarki - dodał.
Morawiecki zapowiedział, że tzw. tarcza antykryzysowa będzie aktualizowana. - Życie tak szybko się toczy, że co chwile dodajemy nowe elementy do tarczy antykryzysowej - powiedział premier i dodał, że przedsiębiorcy złożyli już "800 tys. wniosków", sama tarcza jest warta "setki mln złotych", a program ma "służyć firmom", by "utrzymały miejsca pracy".
- Trzeba pamiętać, że te tysiące zadań z Funduszu Dróg Samorządowych, Funduszu przekraczającego kwotę 3 mld 200 mln złotych, to realizacja zadań przez firmy zatrudniające kilka- czy kilkanaście osób - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Dodał, że te środki gwarantują miejsca pracy.
FDS jest narzędziem wsparcia samorządów w modernizacji infrastruktury drogowej i ma służyć do walki z tzw. wykluczeniem komunikacyjnym. Powstał w 2018 roku, a rok później wydawane już były środki samorządowcom.
Łączna wartość środków przyznanych na realizację zadań gminnych i powiatowych wyniosła blisko 4,5 mld złotych w 2019 roku. Pozwoliło to na realizację 6 tys. km dróg: 3 258 km gminnych i 2 742 km powiatowych. Ministerstwo infrastruktury chciało docelowo, by do 2028 roku do samorządów trafiło 36 mld złotych.
- Dzisiaj nie tylko budowy samorządowe, nie tylko te małe, mikrobudowy, mają szansę i będą realizowane, ale także te duże kontrakty będą realizowane. Choćby jutro podpisujemy umowę na budowę drogi ekspresowej S7 - dodał minister.
Morawiecki powtórzył także swoje słowa z wtorku o tym, że środki medyczne przywiezione z Chin, to dopiero początek dostaw. Szef rządu zapowiedział, że sprzęt do leczenia będzie sukcesywnie przybywał do Polski w najbliższych miesiącach.
Szczegóły dotyczące złagodzenia obostrzeń premier ma podać jutro. Przypomnijmy, że według wcześniejszych informacji, które płynęły z rządu, otwarte mają zostać parki oraz lasy. Ponadto zwiększony ma być limit klientów w sklepach. Obecnie obowiązujący zakłada trzy osoby na jedną kasę. Oznacza to, że jeżeli dany sklep posiada dziesięć stanowisk sprzedaży, to może wpuścić trzydziestu klientów. Nie muszą być wszystkie czynne.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem