Jeszcze pod koniec czerwca w Polsce były dni, gdy liczba nowych infekcji koronawirusem nie przekraczała 200 w ciągu dnia. To już odległa przeszłość. Od czasu, gdy premier Mateusz Morawiecki powiedział 2 lipca o "wirusie w odwrocie" rekord został pobity siedem razy.
Od początku sierpnia w Polsce pojawiło się w sumie 5,4 tys. nowych przypadków wirusa. A warto przypomnieć, że maj, czerwiec i nawet rekordowy lipiec odpowiadały za 10 - 11 tys. przypadków. Tymczasem wystarczyło 8 dni sierpnia, by na liczniku zakażeń pojawiła się połowa przypadków z ostatnich miesięcy.
W sumie koronawirusa potwierdzono w Polsce u ponad 51 tys. osób. Ostatnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że wirus odpowiada w naszym kraju za 1,8 tys. zgonów. 36,4 tys. osób wyzdrowiało. To oznacza, że w tej chwili z zakażeniem walczy 12,9 tys. osób. To tak zwane aktywne (i wykryte) przypadki.
To zwiastuje tylko jedno: sierpień będzie najgorszym miesiącem epidemii od jej początku. Gorszym wyraźnie niż okresy, gdy zamykaliśmy całą gospodarkę a życie na ulicach po prostu zamierało. Nie wydarzy się to tylko w jednym wypadku: gdyby nagle liczba wykrywanych infekcji spadła do 230 i od niedzieli 9 sierpnia utrzymała się taka do samego końca miesiąca.
Trudno mieć jednak takie nadzieje. Średnio każdego dnia tego miesiąca w Polsce pojawia się 684 infekcji. I takiej średniej od początku epidemii nie było w żadnym z miesięcy.
Jednocześnie wyraźnie wzrósł odsetek badań pozytywnych od ogółu wykonanych badań. W ciągu ostatniej doby służby przeprowadziły 21,9 tys. testów. To oznacza, że 3,84 proc. testów było pozytywnych.
Warto zauważyć, że Polska wypada niekorzystnie na tle innych europejskich krajów. Niemcy od 1 do 7 sierpnia (brak danych za 8 sierpnia) wykryli 5,5 tys. przypadków. W ostatnich dniach pojawia się tam po 1 tys. nowych infekcji każdego dnia. Można zatem przypuszczać, że ich wynik za osiem dni miesiąc będzie w okolicach 6,5 tys. infekcji. To więcej niż w Polsce, jednak - Niemcy to dwukrotnie większy kraj. Zamieszkuje go 83 mln osób.
Oczywiście to tylko spojrzenie na ostatnie dni. W sumie Niemcy wykryły ponad 210 tys. przypadków, a liczba ofiar zbliża się do 10 tys. Warto pamiętać, że ogólne dane nie pokazują jednak, jak rozwija się epidemia w ostatnim czasie. Ocena krótkoterminowa wypada gorzej dla Polski, ocena długoterminowa dla Niemiec.
W sierpniu w Niemczech wykryte jest w sumie 78 infekcji na każdy milion mieszkańców (przy założeniu, że dane za 8 dzień sierpnia będą identyczne jak oficjalne z 7 dnia sierpnia). W Polsce przez taką sama liczbę dni wykryte zostały 142 infekcje na każdy milion mieszkańców.
Wyraźnie lepiej niż Polska radzą sobie w tym momencie także Włochy. Po gigantycznych wzrostach zakażeń i przeciążonych szpitalach nie ma już ani śladu. Od początku miesiąca w tym kraju pojawiło się 2 tys. infekcji (dane za okres od 1 do 7 sierpnia). Średnio każdy dzień w tym kraju przynosi po 290 przypadków wirusa. A przecież w marcu – rekordowym dla Włoch miesiącu - było to po niemal 7 tys.
Przelicznik na milion mieszkańców pokazuje we Włoszech około 40 infekcji na każdy milion mieszkańców.
Oczywiście nie jest tak, że Polska ma największy problem. W ostatnich tygodniach więcej infekcji wykrywają służby w Hiszpanii. Sierpień w tym kraju to już ponad 21,3 tys. przypadków wirusa. To oznacza, że na każdy milion mieszkańców liczba wykrytych chorych wynosi ponad 530.
Hiszpanie w ostatnich tygodniach nie pokazywali zakażeń każdego dnia - podsumowanie pojawiało się z pewnym opóźnieniem. Dopiero od kilku dni liczby są podawane na bieżąco.
Czytaj także: Tylko w pół roku Polacy utracili ponad 140 tys. dowodów osobistych. Eksperci: Te dane są zatrważające
Z drugą falą wirusa mierzy się już kilka innych krajów. Jest to np. Izrael, Serbia, Bułgaria czy popularna turystycznie Chorwacja.
W przypadku tego ostatniego kraju liczba przypadków oscyluje w okolicach kilkudziesięciu każdego dnia. Dlaczego to druga fala? Przez długi okres w tym miejscu służby nie wykrywały żadnych zarażonych. Warto przy tym pamiętać, że ten kraj zamieszkuje 10 razy mniej ludzi niż Polskę (populacja Chorwacji to 4 mln osób).