To kolejny fatalny rekord. Resort zdrowia podał w sobotę informację o 584 przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Liczba nowych infekcji jest wyższa niż dzień wcześniej, kiedy odnotowano 458 przypadków.
"Mamy potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: śląskiego (188), małopolskiego (142), mazowieckiego (62), wielkopolskiego (34), łódzkiego (32), pomorskiego (23), dolnośląskiego (21), podkarpackiego (21), opolskiego (20), lubelskiego (12), podlaskiego (9), lubuskiego (7), świętokrzyskiego (7), kujawsko-pomorskiego (3), warmińsko-mazurskiego (2) i zachodniopomorskiego (1)" - dowiadujemy się z komunikatu resortu.
Co ważne, to także najwyższa liczba dzienna potwierdzonych testami zakażeń od 8 czerwca, kiedy stwierdzono 599 przypadków. Łącznie zakażenie wykryto dotąd u 42 tys. 622 osób, z których 1 664 zmarły.
Gdzie wykryto nowe ogniska? Jeśli chodzi o Śląsk to Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że wykryte zakażenia dotyczą kopalń KWK Bielszowice, Chwałowice i PG Silesia. W Małopolsce problem dotyczy firm (zakładów produkcyjnych i zakładów mięsnych), domu opieki i jednego z podmiotów handlowych.
- Proszę popatrzeć na ten wynik. To przede wszystkim jest Śląsk i kopalnie, które teraz przechodzą przesiew. Wesela nie wpływają na ten wynik. Oczywiście, wesela też występują, ale to nie jest dominujące ognisko - powiedział money.pl rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, który dodał, że na razie nie ma w planach żadnych działań, ani rekomendacji wobec organizacji uroczystości weselnych.
Eksperci, z którymi rozmawiamy, radzą jednak, aby nie bagatelizować kwestii miejsc spotkań, a w szczególności uroczystości weselnych, podczas których może dojść do przekazania zakażenia.
- Epidemia jest, była i będzie. Oczywiście, ona jest chwiejna. W okresie wakacyjnym, czyli występowania gorąca i wilgoci, ona rzeczywiście rozwija się wolniej, ale jak widać w Polsce jest odwrotnie. Jest to konsekwencją kilku rzeczy: poluzowywania restrykcji i lekceważenia środków zapobiegawczych – komentuje dla money.pl prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
- Pan podaje liczbę osób zakażonych, u których pojawiły się jakieś objawy. Tymczasem u 80 proc. osób ta choroba przechodzi bezobjawowo. Dlatego według mnie te statystyki są zafałszowane. Chce pan prawdziwy wynik? To proszę go pomnożyć przez cztery lub pięć - dodaje.
Liczba zakażeń rośnie, tymczasem 25 lipca w życie weszły nowe przepisy dotyczące stadionów. Polski rząd postanowił poluzować obostrzenia i otworzyć je w połowie. Dotychczas trybuny mogły być wypełnione maksymalnie w 25 procentach.
Co ciekawe w niedawnej rozmowie w programie "Newsroom" minister zdrowia Łukasz Szumowski deklarował, że możliwe będzie zaostrzenie części zasad spotkań. Jak dodawał, możliwe jest np. wprowadzenie obowiązkowych maseczek w trakcie wesel.
- Sama informacja o możliwym zakażeniu na weselu jest wystarczająca, by ludzi trochę otrzeźwić - mówił Łukasz Szumowski. Podkreślał jednocześnie, że na razie żadnych zmian w zasadach organizacji wesel resort nie przewiduje. - Ale przyglądamy się sprawie i będziemy reagować dynamicznie - zapowiedział szef resortu zdrowia.
Gość programu "Newsroom" twierdzi również, że skupienie się na weselach nie zmniejszyłoby w radykalny sposób liczby zakażonych. - Pamiętajmy, że można się bawić na weselu, ale bez przesadnego przytulania. A może nawet w maseczce i powstanie taka maseczkowa moda weselna - zastanawiał się Łukasz Szumowski.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl