Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) apeluje o odmrożenie zamkniętych sektorów gospodarki i podjęcie działań edukacyjnych zamiast kolejnego lockdownu, który decyzją rządu potrwa od 28 grudnia do 17 stycznia.
"Zauważamy, że planowane do wprowadzenia rozwiązania stanowią kolejny etap pełzającego lockdownu gospodarki" - informuje Związek.
ZPP wskazuje, że rozpoczął się czwarty kwartał epidemii i nic nie wskazuje na to, że na skutek szczepień z tygodnia na tydzień uda się zmniejszyć liczbę nowych zachorowań, jak również zmniejszyć skalę obciążenia służby zdrowia.
"Musimy dostosować działania do sytuacji w której przez kolejne miesiące koronawirus będzie istotnym zjawiskiem z punktu widzenia zarządzania państwem. Niestety odpowiedzią na ten problem nie może być zamykanie kolejnych sektorów gospodarki, przy relatywnej bierności w pozostałym zakresie. Lockdown gospodarki nie może być działaniem, które jest naczelnym instrumentem walki z koronawirusem" - czytamy.
Według ZPP, Polska nie może odnosić się do praktyk stosowanych przez państwa Zachodu, gdzie wygenerowany przez minione dekady kapitał stanowi i stanowić będzie poduszkę zabezpieczającą rozwinięte gospodarki.
"Musimy mieć odwagę spojrzeć faktom w oczy. Po roku światowych empirycznych doświadczeń, brak jest jednoznacznych dowodów, by lockdowny były skutecznym instrumentem walki z epidemią" - ocenia Związek.
Czytaj także: 60 aut za 14,5 mln zł. Straż Graniczna ma rozmach
ZPP apeluje m.in. o wprowadzenie jednolitej stawki VAT w wysokości 5 proc. dla całej branży gastronomicznej oraz wprowadzenie analogicznych ulg dla pozostałych ograniczonych sektorów.
Związek wskazuje ponadto, że konieczne jest wprowadzenia dwunastomiesięcznego moratorium na wszelkie nowe obciążenia dla pracowników oraz przedsiębiorców i kompleksowe upraszanie prawa oraz deregulacje.
W ocenie Związku, wprowadzanie kolejnych restrykcji będzie coraz mniej skuteczne. Prawo nie może iść w tak kolizyjnym kursie z praktykami i realiami gospodarczymi, czy oczekiwaniami społecznymi. Tak sformatowana strategia walki z epidemią już powoduje rosnący opór obywateli oraz przedsiębiorców w stosunku do zakazów.