Poziom PMI mniejszy niż 50 pkt. oznacza spadek aktywności sektora w stosunku do miesiąca poprzedniego. Im wskaźnik niższy, tym gorzej. Odczyt powyżej poziomu 50 pkt. oznacza natomiast wzrost aktywności sektora w stosunku do miesiąca poprzedniego.
Wstępny listopadowy odczyt wskazuje na rozdźwięk pomiędzy przemysłem i usługami. PMI dla przemysłu w strefie euro wyniósł 53,6 pkt. i okazał się nieco lepszy od prognoz. Natomiast PMI dla usług spadł o 41,3 pkt., podała firma Markit Economics, dostawca badań gospodarczych. Wynik dla usług był gorszy od prognozowanego przez ekonomistów.
Zobacz też: COVID-19. Sprzedaż detaliczna znowu pod kreską. Druga fala koronawirusa widoczna w statystykach
Indeks PMI opiera się na danych opracowywanych na podstawie miesięcznych odpowiedzi na kwestionariusze przesłane kadrze kierowniczej w ok. 3000 firm produkcyjnych i 2000 firm usługowych.
Na rozdźwięk pomiędzy przemysłem i usługami wskazują też dane z Niemiec i Francji. W Niemczech wskaźnik PMI w przemyśle wyniósł w listopadzie 57,9 pkt., a w usługach zaledwie 46,2 pkt.
- Niemiecki przemysł prawie w ogóle nie spowolnił w listopadzie. Rosną szanse na przejście drugiej fali w miarę suchą stopą - oceniają ekonomiści z Banku Pekao.
Widać zatem, że koniunktura w niemieckim przemyśle nie spowalnia śladem usług i może być to czynnikiem ograniczającym skalę załamania w czwartym kwartale.
- Znów największe pozytywne zaskoczenie to przemysł. Spadku PKB w IV kwartale może nie być. A szczepionka podnosi nastroje w 12-miesięcznym horyzoncie - oceniają najnowsze dane z Niemiec ekonomiści mBanku.
Natomiast we Francji, po wprowadzeniu narodowej kwarantanny pod koniec października, sektor usługowy zanotował mocny spadek do 38 pkt. z 46,5 pkt. odnotowanych w poprzednim miesiącu. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że koniunktura w przemyśle utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. Wskaźnik obrazujący aktywność w sektorze przemysłowym wyniósł 49,1 pkt., czyli tylko nieznacznie spadł w porównaniu z poprzednim miesiącem (51,3 pkt.).