Donald Trump wejście w drugą fazę walki z koronawirusem zapowiedział podczas odwiedzin fabryki masek medyczynch firmy Honeywell w Phoenix w stanie Arizona - podaje portal next.gazeta.pl. Prezydent USA chce przede wszystkim ożywienia gospodarki kraju.
Jednocześnie Trump przyznał, że zdaje sobie sprawę, że luzowanie obostrzeń może doprowadzić do strat i trudności dla wielu, a skrajnie nawet do zwiększonej śmiertelności wirusa SARS-CoV-2.
- Nie mówię, że wszystko jest idealnie. Czy będzie to miało wpływ na niektórych ludzi? Tak. Czy niektórych mocno to dotknie? Tak. Ale musimy otworzyć nasz kraj i musimy go otworzyć wkrótce - tłumaczyła głowa państwa w rozmowie z telewizją AMC. Jego wypowiedzi cytuje next.gazeta.pl.
Trump podkreślił, że pomimo luzowania restrykcji, obywatele USA muszą przestrzegać wszystkich obostrzeń sanitarnych. Prezydent zaapelował, by wszyscy pamiętali m.in. o zwiększonym dystansie społecznym.
Luzowanie restrykcji jest związane ze stratami gospodarczymi, które ponoszą Stany Zjednoczone. Portal Bloomberg zauważył, że to był wątek, który najmocniej się przebijał z ostatnich wypowiedzi Trumpa.
Portal next.gazeta.pl wskazuje również, że Trump zapowiedział rozwiązanie specjalnego zespołu koordynującego walkę z koronawirusem. Głównymi postaciami tego zespołu byli Deborah Birx i Anthony Fauci - szczególnie ten ostatni był bardzo aktywny w mediach.
Zadania rozwiązanego zespołu ma przejąć Agencja Zarządzania Kryzysowego.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl