U co trzeciego pracownika wielkopolskich zakładów drobiarskich AMI wykryto koronawirusa. Zarażone są 233 osoby spośród 781-osobowej załogi. Kolejnych 170 poddano kwarantannie.
Jak czytamy w komunikacie zarządu AMI, zakład został zamknięty do końca tygodnia, a wszyscy pracownicy przejdą badania na obecność koronawirusa. Zakład zostanie też dokładnie zdezynfekowany.
Sytuacja jest poważna, bo 233 zakażeń w liczącej niewiele ponad 6 tys. osób gminie oznacza, że choruje 3,8 proc. mieszkańców. Dlatego środki ostrożności podejmuje sama gmina Mikstat. Zarządzono m.in. dezynfekcję przystanków autobusowych oraz wszelkich wejść do instytucji publicznych na terenie gminy.
"Zwróciłem się także do Wojewody Wielkopolskiego oraz PPIS w Ostrzeszowie o jak najszybsze zorganizowanie w Mikstacie punktu pobrań" - informuje burmistrz Mikstatu Henryk Zieliński.
Taki punkt zostanie uruchomiony na stadionie w Mikstacie. Będzie działać w piątek i we wtorek. Zgłoszenia na badania sanepid będzie przyjmował od jutra. Nie oznacza to jednak, że każdy mieszkaniec gminy będzie mógł do nich przyjść i zrobić sobie badanie.
- Każda osoba, która będzie chciała przejść test, musi najpierw skontaktować się z sanepidem - mówi w rozmowie z money.pl Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego. - Musimy utrzymać porządek. Trzeba wiedzieć, ile osób się zgłosiło.
W przyszłym tygodniu będą też prowadzone badania przesiewowe wśród mieszkańców Domów Pomocy Społecznej.
- Te grupy ryzyka koncentrują się wokół osób starszych czy chorych. W większości osoby z dodatnim wynikiem nie mają żadnych objawów i czują się dobrze, ale skala jest rzeczywiście duża - mówi Tomasz Stube. - Spodziewamy się, że po tych badaniach liczba potwierdzonych zakażeń wzrośnie.
Zdaniem samorządowców, nie ma też potrzeby, by ograniczać działanie innych zakładów czy instytucji.
- Ze strony samorządu, na dzisiejszej telekonferencji padła informacja, że w innych instytucjach ryzyko nie występuje i wszystko koncentruje się wokół ogniska wykrytego w jednym zakładzie.
Obejmowanie kwarantanną całej gminy nie jest brane pod uwagę.
To nie pierwszy zakład mięsny, w którym wykryto koronawirusa. W pod koniec czerwca zakłady mięsne Toennies stały się największym ogniskiem koronawirusa w Niemczech.
Wcześniej, w połowie kwietnia COVID-19 pojawił się w niemieckiej rzeźni bydła należącej do grupy Mueller w Birkenfeld, gdzie ponad 90 z 250 pracowników uzyskało wynik pozytywny na obecność wirusa. Również w Polsce mieliśmy styczność z takimi sytuacjami. Zakażenie wykryto choćby u pracowników starachowickiej przetwórni mięsa Anime.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek 680 nowych przypadkach koronawirusa. To kolejny rekord dzienny zarażeń. Od początku sierpnia pojawiło się w Polsce 2,4 tys. infekcji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl