Jak pisze rzeszowski oddział "Gazety Wyborczej", firma już poinformowała urząd pracy w Krośnie o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych.
Dotkną one dwóch zakładów, które należą do amerykańskiego giganta United Technologies (UTC) - w Krośnie oraz podrzeszowskiej Tajęcinie. W sumie pracę stracą tam odpowiednio 104 i 122 osoby, które już rozmawiają z urzędnikami na temat przysługujących im świadczeń.
Pandemia koronawirusa i związany z nią kryzys w lotnictwie to tylko jeden z powodów zwolnień grupowych. Drugi to trudna sytuacja Boeinga. Wstrzymanie przez amerykańskiego giganta produkcji modelu 737 Max spowodowało, że zakłady na Podkarpaciu straciły odbiorcę, który odpowiadał za prawie połowę przychodów.
Zakłady w Tajęcinie i Krośnie zajmują się bowiem produkcją części i podzespołów do samolotów. Głównie Boeinga, ale również tych produkowanych przez Airbusa, Bombardiera. Lockheed Martin czy Gulfstream.
Początkowo Goodrich próbował ratować się obcinaniem etatów i nieprzedłużaniem wygasających umów pracownikom. Teraz jednak firma musi pójść o krok dalej i zdecydowała się na zwolnienia grupowe.
Pracę stracą przede wszystkim pracownicy produkcyjni: operatorzy CNC, monterzy czy lakiernicy. Redukcja może również dotknąć pracowników administracji i wsparcia produkcji. Firma zapewnia, że oprócz tradycyjnych odpraw wypłaci również dodatkowe świadczenia odchodzącym pracownikom.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl