Gwałtowny wzrost liczby zakażeń notują m.in. Niemcy, gdzie dziennie liczba nowych przypadków przekracza 200 tys.
Za wzrost liczby zakażeń odpowiada podwariant już i tak wysoce zakaźnego Omikrona - BA.2. Jak podaje CNBC, w nieco mniejszym stopniu odpowiada również za rosnącą liczbę infekcji w USA i Azji.
BA.2 opisywany jest jako wariant "ukryty", ponieważ w porównaniu z oryginalnym Omikronem ma mutacje genetyczne, które mogą utrudniać odróżnienie od starszego wariantu delta przy użyciu testów PCR.
Wirus atakuje
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, obecność mutacji BA.2 odnotowano już w 16 krajach, a liczba zakażeń tym konkretnym typem wirusa rośnie z tygodnia na tydzień.
"Tendencja ta jest najbardziej widoczna w regionie Azji Południowo-Wschodniej, a następnie we wschodnim regionie Morza Śródziemnego, Afryce, Zachodnim Pacyfiku i Europie. BA.2 dominuje obecnie w regionie obu Ameryk" - czytamy w komunikacie WHO.
Wyjątkowo zakaźny wirus
Naukowcy zajmujący się badaniem nowego typu wirusa zwracają uwagę, że jest on być szczególnie niebezpieczny ze względu na łatwość, z jaką się rozprzestrzenia.
"Istnieje również sporo doniesień, że osoby, które zaraziły się omicronem, czyli wariantem BA.1, a kilka tygodni później zaraziły się BA." - powiedział CNBC Ralf Reintjes.
Zdaniem naukowców możliwe, że "ukryty" wariant wirusa może być odpowiedzialny za kolejną falę pandemii. Tym bardziej że w wielu krajach zniesiono już obostrzenia sanitarne.