W wyniku pandemii koronawirusa jak również ptasiej grypy jajka stały się produktem deficytowym na części rynków. Jak informowała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz braki jaj konsumpcyjnych dotknęły zarówno Tajlandię jak i Irlandię, Izrael czy USA, gdzie ceny poszybowały w górę.
Sytuacja stała się na tyle poważna, że np. Tajlandia wprowadziła całkowity zakaz sprzedaży eksportowej jaj. "Decyzja ta została podjęta przez tajlandzkie władze ponieważ na rynku wewnętrznym zaczęło brakować jaj, a w efekcie wzmożonego popytu gwałtownie zaczęły wzrastać ich ceny. Zjawisko to wywołały zwiększone zakupy konsumentów w wyniku epidemii koronawirusa" - wyjaśnia kipdip.
Wśród krajów, które mogłyby dostarczać jajka jest m.in. Polska. Jak podało Ministerstwo Rolnictwa, Ambasada RP w Bangkoku przekazała decyzję strony tajskiej o zatwierdzeniu wzoru świadectwa zdrowia dla jaj i produktów jajecznych wywożonych z Polski do Królestwa Tajlandii.
"Właściwe władze Tajlandii nie wymagają dodatkowych procedur związanych z zatwierdzeniem polskich zakładów na ich rynek" - podał Główny Inspektorat Weterynarii. To oznacza otwartą drogę dla polskiego eksportu jaj do tego kraju.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, nasza produkcja znacznie przewyższa krajowe zapotrzebowanie. Jesteśmy siódmym pod względem wielkości producentem jaj w UE i na eksport trafi około 35 proc. naszej produkcji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl